Z tego co z wielkim trudem udało się ustalić, to program cnconv nie używa sterowników "Virtual COM Port (VCP)" tylko "direct drivers (D2XX)".
Tak to przynajmniej zrozumiałem, bo z autorem dogadać się jest wyjątkowo trudno.
To by oczywiście wykluczało użycie linuksowego portu ttyUSB.
.
Znaleziono 11 wyników
- 08 paź 2013, 00:13
- Forum: CNConv
- Temat: CNConv i Linux
- Odpowiedzi: 36
- Odsłony: 22877
- 05 lip 2011, 22:54
- Forum: CNConv
- Temat: CNConv i Linux
- Odpowiedzi: 36
- Odsłony: 22877
- 05 lip 2011, 22:46
- Forum: CNConv
- Temat: CNConv i Linux
- Odpowiedzi: 36
- Odsłony: 22877
Wine wysyła/odbiera dane do odpowiedniego pliku w ~/.wine/dosdevices.prokopcio pisze: ja nie wysyłam komend do sterowników windows tylko do WinApi pod windowsem a pod linuxem do alternatywnego Wine i tu pies pogrzebany, że winapi wie gdzie to dalej posłać a Wine już nie... i jest to opisywane w wielu wątkach różnych forum.
Ostatnio uruchamiałem pod Wine windowsowy programator EZ-downloader komunikujący się przez RS232.
Trzeba było zlinkować /dev/ttyS0 do ~/.wine/dosdevices/com1.
Oczywiście nie piszę, że to musi zadziałać zawsze, bo pozostaje kwestia ustawień i prędkości portu, ale tak to się właśnie odbywa, że w windowsowym programie ustawiasz com<ileśtam> jako port a ~/.wine/dosdevices/com<ileśtam> linkujesz na odpowiedni /dev/tty<cośtam>.
To zadziałać może, natomiast pisanie w Wine bezpośrednio do USB nie.
Dodatkowo sprawa może się wysypać na uprawnieniach do pliku w /dev, gdzie zwykły użytkownik zwykle praw zapisu nie posiada i trzeba mu je nadać, albo uruchamiać Wine jako root.
No i niektórzy piszą, żeby dodać wpisy do ~/.wine/system.reg czyli odpowiednika rejestru systemu, ale czy to jest konieczne to nie wiem.
Mam nadzieję, że coś rozjaśniłem.
.
- 05 lip 2011, 18:47
- Forum: CNConv
- Temat: CNConv i Linux
- Odpowiedzi: 36
- Odsłony: 22877
No właśnie nie wiem.prokopcio pisze:odwołanie się bezpośrednio do urządzenia USB nazywasz jakąś kombinacją.... a ja nazywam kombinacją odwoływanie się do urządzenia USB poprzez wirtualny port COM, który wiesz co robi ?
Zawsze mi się wydawało, że na wyjściu układu FTDI są sygnały RxD i TxD i że te sygnały się podłącza do odpowiednich końcówek mikrokontrolera.
Jeżeli tak jest, to wszystko co jest pomiędzy programem a kontrolerem jest przeźroczyste dla protokołu komunikacji.
Program wysyła dane a kontroler je odbiera, albo na odwrót.
I nie ważne czy przez USB, przez Ethernet czy po RS232.
Tak to działa ?
Nie wiem co testowałeś i w jaki sposób, ale Linux ma natywne sterowniki FTDI.
Na zrzucie ekranu, który załączył Pitsa jest wyraźnie napisane, że kernel wykrył FT232RL załadował odpowiedni moduł obsługi i udostępnił port szeregowy pod urządzeniem /dev/ttyUSB0.
Więc jeśli wyślesz dane do /dev/ttyUSB0 to kontroler powinien je odebrać.
O to chodzi z tym wirtualnym portem.
Natomiast jeśli próbujesz obsługiwać FTDI windowsowym sterownikiem pod Linuksem, to nie ma prawa działać.
.
- 05 lip 2011, 06:30
- Forum: CNConv
- Temat: CNConv i Linux
- Odpowiedzi: 36
- Odsłony: 22877
- 05 lip 2011, 00:42
- Forum: CNConv
- Temat: CNConv i Linux
- Odpowiedzi: 36
- Odsłony: 22877
A będzie z dziesięć ...pitsa pisze:Tak z ciekawości spytam: Ile lat już siedzisz w linuxie?
Tylko dziesięć lat temu to na prawdę coś trzeba było umieć, żeby się tym zajmować.
Ale to zupełnie nie o to chodzi.
CNConv działa w środowisku Wine, bo każdy program korzystający ze standardowych procedur powinien działać.
Tu nie ma żadnego cudu.
Problem jest wyłącznie z komunikacją pomiędzy sterownikiem a programem.
I tutaj też powinno wszystko działać, bo to standardowe łącze szeregowe, sprzętowo obsługiwane przez jądro Linuksa i udostępniane jako port /dev/ttyUSBx.
I tutaj powinno wystarczyć zrobienie linku do comx w ~/.wine/dosdevices.
Okazuje się jednak, że CNConv nie korzysta z wirtualnego portu com, tylko z jakiś kombinacji, zapewne żeby lepiej działało pod Windows.
W tej sytuacji tylko autor programu może coś wiedzieć, ale jak się okazuje nie wie.
Sytuacja wygląda na beznadziejną.
A moja wiedza lub jej brak absolutnie nie ma nic do rzeczy, bo nie pisałem programu CNConv i nie mogę wiedzieć co tam jest namieszane, poza tym mogę być najgenialniejszym programistą świata, a i tak nic nie zrobię.
Jeśli autor programu zechce udostępnić komunikację przez wirtualny port com, to będzie pod Linuksem działać, jeśli nie zechce, to działać nie będzie.
Z tego co pisał, to nie zechce.
.
- 04 lip 2011, 23:53
- Forum: CNConv
- Temat: CNConv i Linux
- Odpowiedzi: 36
- Odsłony: 22877
Ale mi zupełnie nie o to chodziło.pulek pisze:ja jestem bardzo, bardzo zadowolony... pomijając samo działanie programu jestem bardzo miło zaskoczony samą osobą Łukasza Prokopa którego miałem okazję poznać osobiście przy okazji innego projektu - już coraz mniej osób w taki sposób traktuje klienta jak on.
Łukasza Prokopa nie znam, to i nic o nim powiedzieć nie mogę, a program CNConv jest chwalony przez użytkowników, więc pewnie działa i to dobrze.
Dlatego jestem szczerze zaskoczony opiniami w rodzaju : "Dziwne, że kol. pitsa zabrnął tak daleko, że działa łącznie z płynną symulacją pracy pod linuxem. Niestety to tylko emulator, który nie wie co to FTDI mimo że w systemie linux jest poprawnie zainstalowany", bo to totalne lamerstwo.
Dziwne jest to, że ktoś kto pisze programy komputerowe pisze takie bzdury i nic poza tym nie chciałem powiedzieć.
.
- 04 lip 2011, 23:35
- Forum: CNConv
- Temat: CNConv i Linux
- Odpowiedzi: 36
- Odsłony: 22877
Ile razy próbujesz być złośliwy, to jesteś żałosny.pitsa pisze:Prokopcio, dajmy sobie na razie spokój z linuxem, bo tuxcnc z tym imputowaniem psucia programu, a wcześniej braku motywacji, jest żałosny. Poczekamy aż, znajdzie się ktoś kto rzeczywiście zna linuxa od strony programowania obsługi urządzeń. Tyle co mogliśmy sprawdziliśmy.
Poczytaj uważnie temat od początku i zastanów się kto tu pisze że się da, a kto pisze że się nie da i nie warto !
.
- 04 lip 2011, 23:07
- Forum: CNConv
- Temat: CNConv i Linux
- Odpowiedzi: 36
- Odsłony: 22877
Dziwne to jest to, że jakiś program komputerowy napisałeś i że on działa.prokopcio pisze:Problem leży w aplikacji - jest ona pisana dla systemu windows'a a nie linuxa. Dziwne, że kol. pitsa zabrnął tak daleko, że działa łącznie z płynną symulacją pracy pod linuxem. Niestety to tylko emulator, który nie wie co to FTDI mimo że w systemie linux jest poprawnie zainstalowany. Żeby to działało jak należy trzeba (wypadałoby) napisać program dla systemu Linux.
Wine to nie jest emulator !
A FTDI to najzwyklejszy port szeregowy.
Cały problem polega na tym, żeby to co wysyłasz/odbierasz w Windows przez USB do FTDI można było w Linuksie wysłać/odebrać bezpośrednio przez /dev/ttyUSBx.
Dokładnie tak jakbyś w Windows pisał/czytał wirtualny com.
Ale Ty się drapiesz lewa ręką w prawe ucho z tyłu głowy, piszesz jakieś deelele nie wiadomo po co i w sumie to nie dziwne, że nie działa.
.
- 04 lip 2011, 19:26
- Forum: CNConv
- Temat: CNConv i Linux
- Odpowiedzi: 36
- Odsłony: 22877
Czy nie jest przypadkiem tak, że sterowniki FTDI nie działają poprawnie pod Windows, więc napisałeś swoje własne ?prokopcio pisze:Jeszcze za czasów jak stosowałem wirtualne porty COM to pod linuxem aplikacja się uruchamiała... od kiedy piszę do USB przez dll'kę to program się nie uruchamia wcale pod emulatorem mimo, że FTDI jest zainstalowany poprawnie. Do wirtualnego portu nie powrócę.
Były kiedyś takie, z którymi problemy były, ale to już chyba historia.
Czyli w skrócie CNConv nie zadziała pod Linuksem, bo jest popsuty żeby działał pod Windows ?
.