To nie była konkretna odpowiedź.
Podstawowy problem z chińskimi serwami i serwokrokowcami, to dostępność oprogramowania do tuningu.
Zwykle sprzedawca nie ma zielonego pojęcia co sprzedaje, a zapytany nie domyśli się o co Ci chodzi i czego potrzebujesz.
Brak takiego oprogramowania może stanowić mały lub bardzo duży problem, zależnie od aplikacji.
Przykładowo, używam serwokrokowców trochę przewymiarowanych, które fabrycznie są ustawione na błąd wielkości pełnego obrotu. Wyobraź sobie, że robisz dzwona, a napęd walczy dopóki błąd pozycji nie wyniesie skoku śruby.. Czasem może się to skończyć urwaniem czy skrzywieniem czegoś. Błąd powodujący wyłączenie napędu i wystawienie sygnału alarmu można sobie dość dowolnie ustawić, ale trzeba mieć wspomniane oprogramowanie, które z zasady nie jest uniwersalne i pasuje albo do konkretnego modelu, albo co najwyżej do określonego producenta.
Mam też jeden serwokrokowiec ze sterownikiem klasy noname, o którym nawet Google nie wie. Niby działa na fabrycznych ustawieniach, ale o ich zmianie można zapomnieć.
Reszta parametrów w praktyce nie ma znaczenia.
Jeśli w amatorskiej maszynie użyjesz śruby o skoku 5 mm, napędu z enkoderem 1000 p/r i sygnału step 1000 impulsów/obrót, to i tak napęd będzie precyzyjniejszy od mechaniki...
Oczywiście jak użyjesz napędu z enkoderem absolutnym 17 bitów, to nic złego się nie stanie, ale to będzie teoretyczna dokładność 0,00004 mm, co do praktycznej dokładności maszyny będzie się miało totalnie nijak.
