pitsa pisze: ↑24 lip 2024, 20:33
Żeby ci się bardziej uginało?

To jest najzwyklejsze szukanie kwadratowych jaj...
Był podany link do tematu, w którym była opisana brama, w której bezpośrednio do profila otwartego (tego w którym są wózki) przyspawane były pionowe słupki i autor narzekał, że mu się strasznie ugina, co w takiej sytuacji jest zupełnie normalne.
Zwróciłem na to uwagę, że w bramie nie wolno wykorzystywać profila otwartego jako element konstrukcyjny. Taka brama powinna się składać z bramy właściwej, do której dospawany jest profil otwarty, który robi zasadniczo za prowadnicę, a usztywnia całość tylko przy okazji...
Dla ilustracji zlinkowałem pierwszy lepszy projekt, który na szybko znalazłem w Google.
Nigdy nie twierdziłem, że w tym projekcie wszystko jest idealnie i nie da się zrobić lepiej, ale miało to ilustrować
tylko zasadę opisaną powyżej.
Nasz upierdliwy kolega, swoim zwyczajem, najpierw zrobił sobie chochoła z jednego elementu który mu się nie spodobał, potem dzielnie z nim walczył, a na koniec postanowił prędzej polec w obronie swoich tez, niż uznać temat za wyczerpany...
Tak naprawdę, to taka brama pracuje w czasie otwierania/zamykania, a jej końce tańczą o dobre kilka centymetrów w każdą stronę, dlatego też trzewik w który wchodzi koniec bramy ma taką właśnie konstrukcję i takie wymiary...
Problem polega wyłącznie na tym, żeby się nie bujało o kilkanaście centymetrów zamiast kilku, bo wtedy robi się poważny problem.
Tak więc jakieś tam ugięcia występują, ale na załączonym rysunku są mocno przerysowane, bo tak naprawdę to są milimetry a nie centymetry.
Prawdziwe jaja to są przy bramach przesuwnych dwuskrzydłowych, gdzie połówki tańczą każda sobie, ale muszą się spotkać dość precyzyjnie...
I to też udaje się zrobić.
Dodane 11 minuty 25 sekundy:
A tu jest brama potwór (dwie takie i by most zbudował...):

Ale zasada jest ta sama - brama jest konstrukcją samonośną, a profil otwarty jest do niej od spodu dospawany.
Nie da się tutaj zaoszczędzić.