nanab pisze: ↑

11 lip 2022, 00:47

i wady konstrukcyjnej ukrytej przed załogą.

Formalnie prawda, tylko tyle, że ta wada nie przeszkadzała w normalnej pracy reaktora.

strikexp pisze: ↑

10 lip 2022, 13:35

Zapytaj w Prypeci jak to było z tymi prętami xD

Powszechnie wiadomo, że awaria w Czarnobylu była efektem debilnego eksperymentu, który kontynuowano pomimo tego że wymknął się spod kontroli, czyli błędu ludzkiego.
Nie ma to żadnego związku z zasadą działania reaktora atomowego.

Daniu pisze: ↑

10 lip 2022, 11:40

Mozna w miare w szybkim czasie regulować produkcje energii w takich elektrowniach, czy jest to jakaś skomplikowana procedura…

Sam reaktor da się wyłączyć lub włączyć praktycznie natychmiast. Służą do tego pręty moderujące, silnie pochłaniające neutrony. Zwykle takie pręty są opuszczane do wewnątrz reaktora albo podnoszone na zewnątrz i dość precyzyjnie regulują ilość reakcji rozszczepiania jąder, czyli moc wydzielanego ciepła.
Natomiast reszta działa już tak samo jak w każdej innej elektrowni cieplnej - wszystko ma jakąś pojemność cieplną lub bezwładność mechaniczną i potrzeba jakiegoś czasu żeby ten stan zmienić.

elektrownia słoneczna Gemasolar zajmuje 185 ha

Liczba ludności świata rośnie w postępie geometrycznym.
Zaczadziali fanatycy marzący o zakryciu całej Ziemi panelami słonecznymi są nie tylko debilami, ale najzwyczajniej mordercami, no bo ile żywności może dać 185 hektarów upraw, zamiast prądu który da mały reaktor atomowy zakopany pod ziemią?
Owszem, Słońce jest niewyczerpalnym źródłem czystej energii, ale pod jednym warunkiem - że ta energia będzie pozyskiwana poza Ziemią.
Po prostu takie lustra trzeba umieścić na orbicie, żeby wyłapywały to światło, które nie trafia w Ziemię, a to choć co prawda jest technicznie wykonalne, to jest zupełnie nieopłacalne.
Jeszcze przez wiele lat najczystszą dostępną energią będzie energia atomowa i czym prędzej ekodebile wbiją to sobie do swoich pustych łbów, tym lepiej dla ludzkości.

Tomek11 pisze: ↑

13 cze 2022, 21:59

Alternatywą jest OZE.

Mokre sny ekoświrów:

Tomek11 pisze: ↑

13 cze 2022, 21:52

sami chcemy (Ty chcesz pakować) się w drogi w budowie i docelowo w eksploatacji atom ?

Po pierwsze - nie ma alternatywy.
Po drugie - i tak będzie taniej.

Tomek11 pisze: ↑

13 cze 2022, 21:22

uważam że wchodzenie w atom to duże ryzyko obecnie.

Napiszę Ci jeszcze raz, że zasilanie samochodów prądem z węgla jest skrajnym debilizmem, bo nie ma to żadnego uzasadnienia, oprócz oczywiście lepszego samopoczucia ekoświrów.
A co do plutonu, to ruscy ani go nie wymyślili, ani nie mają monopolu na jego produkcję.

Tomek11 pisze: ↑

13 cze 2022, 21:06

Podałem ponadprzeciętne wartości (czytaj : zawyżone) po to aby pokazać że to nie problem wytworzyć tyle energii elektrycznej. Te 55 Twh 60 elektrownia o mocy 6,3 GW pracująca non-stop. elektrownia Bełchatów to ok 5 GW. Tak aby łatwo to było sobie wyobrazić.

Zaczynasz bredzić jak potłuczony.
Wytworzenie 50, 100 czy 200 TWh z węgla żeby zasilać elektryczne samochody nie jest problemem, jest skrajnym debilizmem.
Żeby mokre sny ekoświrów o wyłącznie elektrycznej motoryzacji miały jakikolwiek sens, energia musi być z atomu.
Tylko i wyłącznie z atomu.
I tu akurat nie mam nic przeciwko, bo elektrowni atomowych i tak potrzebujemy i nie unikniemy.

Tomek11 pisze: ↑

13 cze 2022, 20:49

Nie do końca to dobry sposób bo:

No pewnie, lepiej wziąć ilość samochodów i ich przebieg z sufitu...

Tomek11 pisze: ↑

13 cze 2022, 20:36

Obalmy ten mit i zróbmy wyliczenia

Bierzemy grubo:
10 mln samochodów
100km każdy (!) przejeżdża codziennie (365 dni) .. a co ! (36 500 km rocznie !!!)
15 kWh na 100km (tu nie jest grubo - ale w cyklu mieszanym to nie taki zły wynik)

10 mln x 15 x 365 = ok 55 TWh ....

Tak niczego nie policzysz.
Akurat zupełnie przypadkiem myślałem dzisiaj o tym samym i znalazłem właściwy sposób obliczenia.
Trzeba znać ilość paliw sprzedawanych w Polsce, przemnożyć przez wartość opałową i jeszcze raz przemnożyć przez sprawność silnika spalinowego.