Jak temat już jest, to jeszcze coś napiszę.
Otóż zmobilizowałem się do ustawienia plamki.
Wymyśliłem taki oto program : s1000f500 to parametry dla mojego ulubionego kartonu 0,5mm, dla papieru 80g dobre jest s700f1000.
Maszyna to CNC3018, a więc ma zetkę o skoku około 34 mm.
Oczywiście działa to tak, że po włączeniu lasera jedzie on 100mm równocześnie opuszczając się o 30 mm.
Tam gdzie plamka jest źle zogniskowana jest ona większa więc gęstość energii jest mniejsza.
Co ciekawe, na białym papierze jest krótki odcinek przypalenia bez przepalenia na wylot.
Inaczej mówiąc, jeśli błąd ogniskowania jest duży, to na papierze nie ma śladu, przy średnim błędzie ogniskowania jest taka przerywana linia, trochę przypala, trochę nie zostawia śladu, natomiast przy małym lub zerowym błędzie ogniskowania przepala na wylot z akceptowalną jakością.
Inaczej jest z brązowym kartonem. Ten nawet przy dużym błędzie się przypala, ślad jest szeroki, przy mniejszym błędzie widać sporo zwęglenia, dopiero po przepaleniu na wylot jakość jest akceptowalna, ale margines błędu jest bardzo mały.

grafmetal pisze: ↑

24 sty 2021, 15:02

Generalnie ludzie tną papier laserem w celach dekoracyjnych i im to wychodzi, np.:

Co oczywiście nie znaczy że brzegi nie są brązowe, ale to już trzeba specjalnie się przyglądać.
Natomiast bezdyskusyjnie takiej koronki nożem wleczonym się nie wytnie ...

Dodane 1 godzina 18 minuty 5 sekundy:
Postanowiłem narobić trochę smrodu w chałupie.
Papier co prawda 80g, za to laser niebieski, taki jak docelowy.
Niestety mam poważny problem z ustawieniem ogniska, mam kiepski wzrok i jakbym nie ustawiał widzę plamę zamiast punktu.
Tak więc ustawione jest jako-tako, może dobrze a może da się lepiej.
Co do samego cięcia, wrażenia mam takie, że moc na maksa i jechać najszybciej jak się da.
W każdym razie zmniejszanie mocy przy stałej prędkości nie daje wyraźnej różnicy.
Podejrzewam, że krytycznym parametrem jest grubość, jak laser przebije to świeci w powietrze i nie ma już co palić.
Natomiast przy grubszym materiale, kiedy moc jest pompowana gdzieś w środek materiału, F i S będą miały większe znaczenie.
Brzeg oczywiście przypalony, ale czy to widać, to zależy jak się patrzy i na jakim tle.
Na pewno na zdjęciu czy filmie widać nie będzie.
Zdarzył się też wypadek.
Stolik mam teowy i w jednym miejscu złapało cugu.
Wypaliło zęba i okopciło brzeg na żółto, ten defekt widać z daleka.
Na CO2 prób żadnych nie zrobię, bo stoi w warsztacie ze spuszczoną wodą.

Czyli wracamy do punktu wyjścia - zależy co jest akceptowalne a co już nie ...

Oczywiście że przypalony papier nigdy nie będzie biały, w najlepszym razie kremowy.
Pytanie jest tylko takie, jak bardzo to przeszkadza.