Zastanawiam się czy nie popadłeś ze skrajności w skrajność.
Podwojenie ilości wrzecion skraca czas obróbki o połowę.
Ale jest to postęp geometryczny i po przekroczeniu pewnej liczby wrzecion zysk czasu będzie czysto teoretyczny, bo inne nakłady czasowe nabiorą decydującego znaczenia.
Materiał trzeba przywieźć, położyć na maszynę, zdjąć z maszyny, wywieźć ...
Z drugiej strony zwiększając liczbę wrzecion tworzysz potworka, którego przezbrojenie może trwać w nieskończoność ...
No i jeszcze awaryjność ...
Walka z dwudziestoma wiertłami o różnym stopniu zużycia może być prawdziwym koszmarem ...
Może lepiej zbudować maszynę z dwoma niezależnie pozycjonowanymi wrzecionami ?
Skrócisz czas obróbki o połowę, zrobisz 60 szt. na zmianę zamiast 30, a zachowasz wszystkie zalety dotychczasowego rozwiązania ...
Dwie głowice można sterować nawet prostym PLC, a przepisanie programu na inny detal to maksimum kilka minut ...