dlewczuk pisze: ↑

16 sty 2020, 20:21

Ale jak piszesz, że nie wiesz jak doszedłem do przedstawionego wyniku to onznacza tylko, że nie obejrzałeś całego filmu od początku do końca. Przewijałeś i przeskakiwałeś po fragmentach.

To z niechronologicznościa to akurat była uwaga natury ogólnej nie adresowana konkretnie do Ciebie.
Natomiast jeśli chodzi o twój film, to miałem dość już w 48 sekundzie (!) kiedy zacząłeś bredzić, że "nawet gdyby hipotetycznie ktoś zechciał ..." choć sam przed chwilą mówiłeś że licencji GPL zmienić się nie da, co akurat jest prawdą ...

Co do mnie, to filmów nie kręcę, bo umiem pisać.
Natomiast argument, że aby je oceniać sam muszę jakieś tworzyć, jest po prostu idiotyczny.

Co do Ciebie, to się zachowujesz jak rodzic, który własne dziecko będzie wychwalał, nawet jeśli obiektywnie nie ma powodów by to robić.
Nie widzę sensu z Tobą dyskutować, bo nie zmienisz zdania bez względu na to jakich argumentów bym nie użył.
Mogę Ci tylko poddać pod refleksję zupełnie przypadkowy film, wcale nie rewelacyjny, ale stworzony przez gościa który w trzy minuty umie wytłumaczyć co robił przez sześć, a nie na odwrót :

Mój poprzedni wpis w tym wątku został usunięty z powodu jakiejś kretyńskiej pyskówki.
Może i mała strata, bo był trochę zbyt emocjonalny, ale problem pozostał.
A problemem jest to, że coraz więcej ludzi nie umie pisać, ale umie włączyć kamerę ...
No i mamy potem takie filmiki, gdzie autor się jąka do statycznego obrazu, każde kolejne zdanie to kolejny offtopic, a nawet chronologia nie jest zachowana i za żadną cholerę zrozumieć nie można jakim cudem gość doszedł do przedstawianego wyniku.
W efekcie mamy dwudziestominutowy film, na którym nie wyjaśniono tego, co da się wyjaśnić w minutę.
Czy to naprawdę tak trudno zrobić sobie scenariusz, przeczytać go kilka razy, poprawić i na koniec dopiero nakręcić film i dorobić napisy, żeby się nie trzeba było domyślać który to może być przycisk i z którego menu, bo zobaczyć na filmie o małej rozdzielczości się przecież nie da ...