Jak widać w załączonej tabeli przy planowaniu powierzchni czołowej idzie uzyskać chropowatość 0.6 (w dzisiejszych czasach na odpowiednich parametrach głowicą np KORLOYa 120 z płytką PKD spokojnie jeszcze lepszą) a chłopak ma mieć 6.4 które ze spokojem uzyska na powierzchni walcowanej blachy bez obróbki skrawaniem. W mojej firmie z odlewów kokilowych uzyskujemy ok 7-8. Wracając do technologii. można to frezować. Ale po co robić sobie tyle roboty i wydłużać kilkukrotnie cały proces?? Chyba że chodzi w tym zadaniu o wykazanie się znajomością technologii. W takim razie można się pobawić w frezowanie ale do wiercenia będziesz potrzebował przyrządy, żeby nie gięło blachy pod naporem wiertła. Proponuję tak:
Zewnętrzny kontur oblecieć wodą.
Następnie stół podciśnieniowy i frezujemy wewnętrzny kształt i większe otwory. (Albo stół podciśnieniowy z odpowiednią gumową podkładką [są firmy które się w tym specjalizują- podkładka silikonowa z przyssawkami i otworkami pod powietrze. ] albo przyrząd podciśnieniowy z wnękami pod frezowane miejsca)
Potem przyrząd wiertarski i wiercimy otwory. na końcu gratowanie ręczne i mycie.
Mało szczegółowy ten rysunek. Nie ma tam żadnych dokładnych otworów?? Jeśli ma to być taki proty kształt to w/w proces powinien wystarczyć. Nie ma żadnej zabójczej płaskości?? Może ona uciec przy frezowaniu kształtu wewnętrznego. Daj jakieś szczegóły. Jak ważne jest to zadanie?? Praca inżynierska ??

czy zadanie którego nikt nie sprawdzi - tylko ma być żeby kapcia nie dostać?
Pozdrawiam sympatyków tabel, norm i teorii
