Byłem kiedyś operatorem linii do pakowania w jednym z większych zakładów w Polsce, kierowniczka ładnie na wózku zapierniczała, jak była potrzeba to wszyscy schodziliśmy z naszych maszyn i nawet brygadziści pakowali z nami na stołach, tak ze nie wiem gdzie te nieroby obecnie się znajdują chyba w biurach i jest to zapewne rodzina właściciela.

Ludziom zawsze będzie źle i za drogo, pamiętam jak ładnych parę lat temu ruski sprzedawał na rynku jakieś tam pierdoły za grosze. Podszedł Polaczek i pyta się po ile to? Po 50 groszy odpowiedział ruski. Polaczek zaczął się targować, na to ruski mówi: masz za darmo, za darmo weź, daje Ci, Polaczkowi się zrobiło głupio wyjął 50 groszy i zapłacił.

Z chińczykami jest fajna rozmowa pytają się ludzie, jaki będzie koszt zrobienia formy a oni odpowiadają 50 tys. dolarów

Ludzie przyjeżdżają do mnie i dają mi rysunki chińskich produktów wytwarzanych na masową skale w milionach i mówią, proszę Pana ma być jak najtaniej, bo nie opłaca mi się ściągać tego z Chin, na początek próbna seria tysiąc sztuk a później się zobaczy i to nie są, co najgorsze młodzi ludzie.

Pozdrawiam.

Czy ktos Cie zmusza do pracy za darmo? Pistolet do glowy przystawil?
Dzwon na policje!

Lubię szefie z Tobą rozmawiać bo przynajmniej jest wesoło. Zmuszać to oczywiście nikt nie zmusza raczej mami dużymi zamówieniami. Najgorsza jest strata czasu i rozczarowanie ze ktoś naprawdę poważny jest nie poważny

Kazdy chce za usluge na danym poziomie jakosciowym placic jak najmniej.
To jest normalne. Wszystko inne to narzekania bezrobotnych

To jest normalne do momentu, kiedy nie przekracza kosztów związanych z wyprodukowaniem a tak się niestety coraz częściej zdarza ze ludziska chcą kupić coś poniżej ceny produkcji

oprawcafotografii pisze:

oskaeg pisze:...Chłopak dobrze pisze nie powinniście go tłamsić, nikomu nie chce się zakładać takich wątków, bo temat jest drażniący.

Drazni Cie wolny rynek? Jak dorosniesz i troche popracujesz to przestanie, albo i nie

Takim pytaniami zachęcasz do dyskusji Nie mam nić do wolnego rynku, drażnią mnie jedynie niepoważni ludzie którzy chcą prowadzić produkcje za darmo cudzymi rękami.

Nie sztuka kupic maszyne. Sztuka znalezc klienta, uzgodnic zlecenie, miec
gotowke na jego zrealizowanie i na koncu otrzymac zaplate za robote.

Czasy gdy ktos byl krolem wioski bo mial tokarke czy inna spawarke dawno na
szczescie minely. Kazdy moze miec maszyny czy to za pare tysiecy czy za pare
milionow - kupic mozna wszystko. Pytanie co dalej?
Wielu ludzi bez pomyslu na produkcje czy uslugi a przede wszystkim znalezienie
klienta placze potem ze nie ma roboty... Co widac na zalaczonym obrazku

Nie musiałeś szefie tego pisać, bo chyba każdy się z tym zgodzi. Tu chodzi zupełnie o coś innego. Zrozumiałe jest ze firmy i drobni producenci współpracują razem. Trzeba być konkurencyjnym i mieć dobrą cenę, ale niektórzy naprawdę przesadzają.

kris123 pisze:Czasami mam wrażenie, że niektórzy forumowicze chcą zarobić na pośrednictwie przy wykonywaniu detali.
Złapali jakieś duże zamówienie i szukają kto im zrobi niemalże za darmo, bo oni też muszą dorzucić swoją marże i zarobić. Potem jeden z drugim oburzony, bo chciałby aby mu wytoczyć za 10 groszy

Chłopak dobrze pisze nie powinniście go tłamsić, nikomu nie chce się zakładać takich wątków, bo temat jest drażniący.

To, o czym piszesz to prawdziwa plaga dotyczy to oczywiście, tzw. „klienta indywidualnego”, który tak naprawdę sam na siebie bata kręci. Jeszcze trochę i faktycznie nie będzie tego półśrodka będziesz miał do wyboru profesjonalną firmę, która skasuje Cię jak za zborze albo kolegę, co dopiero zmontował jakąś tam maszynkę. Ale każdy kij ma dwa końce...