emsc pisze:Wydawało mi się że nie, ale jednak rozmawiamy na zupełnie innych płaszczyznach i innych poziomach.
Ja o ogółach i źródłach. Ty o ludycznych marzeniach i z brakiem zaczepienia do rzeczywistości mylisz nawet pojecie błędu z przestępstwem. Ja o dudzie, ty o drucie. Czyli pieprzenia ciąg dalszy. I kolejny który ma zdanie takie jak w linku...
Zanim zaczniesz rozstrzeliwać wszystkich wokół, zrób sobie "rachunek sumienia" z dorosłego życia. Wygrzeb wszystkie grzechy i grzeszki a potem się osądź. Może będziesz w stanie. A może tak jak prawie wszyscy inni sobie wytłumaczysz, że Ty jesteś wyjątkowy i to co zmalowałeś wynikało z ważnych pobudek i generalnie winę ponosi ktoś inny. W ostateczności "szkodliwość czynu była znikoma".
Śmieszne to jest, na prawdę. Tak bardzo skupiacie się na szczegółach, ze zapominacie o sprawach najważniejszych.
To właśnie Wy się pogubiliście w tej nagonce na PIS, uważając ich za największe zło świata... A prawda jest taka, ze wszyscy politycy kłamią i kłamać będą, także na prawdę nie ma o czym dyskutować... Poza tym z tego co wiem, to PIS najbardziej nie pasuje tym, co np. jeszcze do niedawna VAT wyłudzali, po prostu kombinatorom.
Kiedyś za kradzież Państwowych pieniędzy, była kara śmierci dzisiaj mówi się o tym tydzień w telewizji, a potem się o tym zapomina.
Za poczynania polityków, odpowiadają ludzie, czyli ogół a jak widać ogółowi wszystko pasuje... No więc w czym problem, skoro jest super? Będzie tak jak było, jest dobrze. "Za komuny było lepiej..."
Poza tym, musisz wziąć pod uwagę jedną rzecz, ze urzędasy pod płaszczykiem "błędu" popełniają jawne przestępstwa, np. przestępstwo poświadczenia nieprawdy, przez urzędnika państwowego. Tylko to się nazywa pieszczotliwie błędem, a za błędy się przecież nie odpowiada.
Wszyscy młodzi "prawnicy" się śmieją z Konstytucji, mówią ze to jest tylko taka ozdoba, a Ty masz pretensje ze rząd łamie konstytucje? Prawo może być pięknie i przejrzyście rozpisane, ale co z tego, jak ludzie nie będą tego stosować?
W prawie jest napisane, ze: "Kto zabija człowieka,podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności."
Jak nie chcą kogoś posadzić, to sprawa w ogóle nie trafia do Sądu, rozumiesz? Facet ma 10 ran kłutych w plecach, a oni mówią ze to było samobójstwo, co ma do tego Konstytucja? Jak prawo swoje, a ludzie swoje...
Ja kiedyś też się bardzo mocno zagłębiałem w przepisy, ustawy, Konstytucje... Do czasu, kiedy odkryłem ze w Polsce, każdy interpretuje przepisy jak chce i jak mu wygodnie... Będziesz latami odkręcał "cudze błędy" (urzędowe), a oni w tym czasie będą robić to co chcą, na koniec nawet jak Ci się uda, to i tak nie poniosą za to odpowiedzialności. Poza tym dużo ludzi umiera, sprawy się przedawniają, także prawo jest tylko dla ludzi władzy, koniec kropka.