A co do danych materiałowych to niestety im głębiej się w to wchodzi tym więcej problemów. Brałem udział w pewnym projekcie lotniczym i ustalenie wiarygodnych źródeł danych i sposobu przyjmowania wartości wytrzymałościowych było pewnym wyzwaniem. Szczególnie, jeżeli interesują Cię nie proste parametry w rodzaju wytrzymałości na rozciąganie ale na przykład dopuszczalne naciski w połączeniu sworzniowym. Dobrym źródłem jest "MIL Handbook 5" - w sumie ponad 1700 stron wytycznych dla konstrukcji z materiałów metalowych, niestety oparty o materiały amerykańskie.
Tabelki od sprzedawców traktował bym z rezerwą, są często robione dość bezmyślnie metodą copiego-paste'a i powielają rozmaite błędy. Jeżeli miał bym faktycznie liczyć odpowiedzialną konstrukcję z S355 to brał bym dane z PN-EN 10025-2.
W "Poradniku małego mechanika" wyd. XVIII z 1994 dla stali 18G2A podają:
Rm = 490 - 630 MPa (bez względu na wymiary) średnica lub grubość Re min [MPa] 3 - 16 355 16 - 30 345 30 - 50 335Ale to jest ze starej normy PN-86/H-84018 i EN może się różnić.
A tak na koniec - to jeżeli jest to faktycznie odpowiedzialna konstrukcja (jeżeli podchodzisz tak precyzyjnie do wytrzymałości to chyba tak?) to na pewno nie spawał bym tulejek z innej stali niż cała konstrukcja. Zjawiska metalurgiczne zachodzące w rejonie spoiny stali o różnym składzie są znacznie bardziej skomplikowane niż określenie granicy plastyczności. Jeżeli nie uda się zaprojektować odpowiedniej nakrętki z S355 to raczej dał bym tulejki z C45 z kołnierzem np. przynitowane albo przykręcone do konstrukcji (rozumiem, że zwykłe nakrętki nie wchodzą w grę).
A swoją drogą nie można by dać śrub niższej klasy a większej średnicy? Wytężenie gwintu będzie mniejsze a wytrzymałość śruby i całego połączenia zachowana.