Ja też to traktuje jako sprawe przejściowa..ale taki kątownik sie przyda i równiez do frezarki/wiertarki. Ja mam posuw 40mm nie wiele (w pionie). Kąbinuje aby przystosowac wiertarkę do frezowania i stoliki od tokarki (nad tokarką)..ale docelowo kupie frezareczkę...zresztą zobacze ..może nie koniecznie....A możesz przesłac fotkę kątownika, wymiary? Bez tego wzmocnienia odczuwałes ,ze się gnie? Co robiłes, jakie detale na tym przystosowaniu?

Wiesiek

Wodzu pisze:Widze tam sporo wiorow. Widocznie na złomie musza Cie dobrze znac
Pewnie zaopatrzyles sie w noz z plytka ze spieku bo takie wiory to tylko na nich sie robi.

Tak, to była toczona taka specjalna przejściówka silnik przekładnia, dwie grube blachy 20mm i 10mm połaczone kawałkiem rury, obspawane i obtoczone na srednice 120 mm (uchwyt 100mm, ale złapane za rurę), okazało się to bardzo twarde, maszyna skrzypiała, noze się łamaly..porobiły sie luzy..ale efekt całkiem nie zły, jestem bardzo zadowolony, wymagało to kilku godzin pracy. Zanudze trochę, ale najpierw kawał blachy o grubosci 20mm obciełem szlifierka na kształt kola ok 120mm, dodpawałem do niej kawałek rury fi 70, aby złapac to wszystko w malym uchwycie. Złapałem, obtoczyłem na 120mm wytoczyłem otwór pod docelowa rure fi 60, odciełem rure pomocniczą, wstawiłem w otwór rure docelową obspawałem. Wykonałem te sama metoda druga blachę 10mm. Załozyłem drugi element na rure fi 60 w odległosci 30mm od poprzedniego elementu ( wcesniej nawierciłem otwory na sruby, bo to taki kołnierz i wstawiłem śruby..bo miały mało miejsca i by nie weszły po obspawaniu. Całośc zamocowałem za te rure docelowa obroczyłem na wymagane wymiary, odciełem..i super sprawa..pełne zadowolenie.
A wióry, rzeczywiscie odłupywały się, nie miałem ciagłego wióra...i pełno maleńkich igiełek..jak czysciłem tokarkę to mi się co chwile wbijało w rece...
Dobra..starczy..bo już ziewacie;)

Wiesiek

ERNEST KUCZEK pisze:wlasnie zajzalem do twojej galeryji. moja uwage przykolo ostatnie zdjecie, a konkretnie kucz w uchwcycie. odradzam takich praktyk. nie czepiam sie, poprostu roznie sie takie przypadki konczyly w zakladach pracy.

Masz rację, staram sie o tym pamietac, nawet teraz kiedy tokarka jest rozłozona, gdy tylko zobaczyłem ten kluczyk dokładnie o tym samym pomyslałem i zaraz go zabrałem...zawsze tego pilnuję...Dziekuje za troskę.

Wiesiek

[ Dodano: 2006-11-20, 09:10 ]

bartuss1 pisze:jakby jeszcze przyspawać dwa żeberka

Tak myslałem..ale może byc gorzej, poskręca sie od naprężeń...Może racej dokręcic wsporniki, ale zobaczę, może nie będzie tak źle, nie bede robił kosmicznych precyzji i nie bedzie dużych sił... Może wytrzyma

Wiesiek

[ Dodano: 2006-11-20, 09:13 ]
Nie chciałem usuwac zdjęcia..dodałem odpowiedni opis;)

No dzieki Wodzu, może kiedys skorzystam z Twojej oferty..jak znajde kątownik ze scianka 20mm. Tutaj był 15mm..ale im wyszło od ok 8mm do 10mm
Muszę jeszce przygotowa płaskownik pod imadło i suport z duraluminium, tez przydałoby sie wyfrezowac płaszczyzny. Mam taki z PA6 grubosci 24mm szerokości 80mm wygląda na dosyc równy odlew...A może sam sobie to juz zrobię..na tej tokarce. popatrzcie na zdjęcie, katownik ma 150mmx150mm... żeby frezowac płaszczyzny na tym wszystkim...jakiego freza szukac do aluminium...mam palcowy fi 10...Czy taki płaskownik obrobię w polu powierzchni 80x150 , aby wyrównac to zbiore ok 1mm. Potem obróce na druga stronę i znowy. Całosc ustawie czujnikiem zegarowym. Da sie zrobic..czy znowu szukac frezera?
A może szukac freza o większej srednicy? Moge też złapac w ucwyt i wyrównac nożem tokarskim...

Wiesiek

Wodzu pisze:Kurcze z tym katownikiem to faktycznie dali ciała, ale jako frezer gwarantuje ze bez znajomosci metod obrobki przygotowek jak np. pręt walcowany, kuty i wszystko inne co wychodzi z huty to naprawde jest trudno zrobic na frezarce równoległość i prostopadłość, dochodzi jeszcze do tego odpowiednie ustawienie imadła i dobre poszlifownie szczek imadła wiec jako frezerowi wstyd mi jest za tamtych kolesi widocznie robili na odpier....

No , jak przyszedłem to oni..panie, kurcze z tym pana katownikiem...że niby narobili sie itd itp.... ja sie nie znam, może rzeczywiście to nie łatwe..ale liczyłem na wieksza dokładnosc.
Mówili , ze im sie odchylal w czasie obróbli, to dosyc prawdopodobne, bo jakims wielkim frezem lecieli...
Dzisiaj zamontowałem ten katownik, jeszce tylko musze dokupic odpowiednie sruby i zrobic podkładke ok 30mm z płaskowniak duraluminium. Obawiam sie tylko , ze bedzie to niestety dosyc mało stabilne, katownik teraz ma ok 10mm ścianki...Ale małe aluminiowe elementy delikatnym posuwem pewnie da sie zrobic.
Zamieszczam zdjęcia w galerii.

Wiesiek

W uchwyt wejdzie, ale nie za głeboko , bo jest jeszcze otwór przez cały wrzeciennik..np, u mnie przy uchwycie 100mm otwór jest ok chyba 20mm i takie pręty rurki mozna wstawiac ( hi hi musiałem zrobic otwór w scianie w garażu, ale moge obrabiac pręty do 6 metrów
Pytałe o długosc toczenia, bo zwykle to nie jest zbyt dużo..u mnie np ok 200mm. Ale mozna zdjac konik i np. podstawic w jego miejsce podtrzymke...

Wiesiek

PS. No 'fachowcy' wyfrezowali mi katownik który ma zrobic z mojej tokarki frezarkę...na 100mm przykładając kątownik jest 1mm szpary i zjechali z 15mm 5mm materiału...kurcze, tak trudno obrobic dwie powierzchnie pod 90 stopni w zwykłej stali konstrukcyjnej? Zostaje mi wsadzenie tego w imadło, poprzez grube stalowe i szerokie płyty i dosyc precyzyjne walniecie młotem;) ..albo podkładka...

A jakiej długości te rury będziesz toczył? bo ta srednica ci nie wejdzie w otwór wrzeciona..przy tych małych tokarkach.

Wiesiek