TOP67 pisze:Ale ten problem raczej nie dotyczy generatorów, które z natury generują sinusoidę.

Z tym to bym tak nie szalał. Agregaty bez AVR generują coś, kompletnie niestabilne i do sinusa mało podobne. Napięcie waha się w ogromnym zakresie. Te z AVR są już lepsze ale też do ładnego sinusa im często brakuje. Dlatego niektóre urządzenia mogą nie działać lub nawet się uszkodzić.
Poza tym co jak taki AVR się uszkodzi? Jak agregat będzie włączony do sieci domowej to wiele odbiorników może się sfajczyć.
I to kolejna przesłanka za tym żeby użyć aku i falownika czy też inaczej UPS-a.

TOP67 pisze:Przed takimi urządzeniami stawia się UPS

I to jest to o czym pisałem czyli aku i falownik a agregat do doładowania.
Tylko trzeba sobie wybrać czy takie cacko podłączamy do jednego odbiornika, bądź wybranych, czy podłączamy do całej sieci w domu.
U mnie np. najwygodniej byłoby zasilić całą sieć z takiego kombajnu bo ja nie mogę sobie wydzielić podsieci - jest okablowane jak jest i nie zmienię tego a ciągnięcie dodatkowego okablowania mi się nie uśmiecha. Ale nie podłącze do całej sieci agregatu bezpośrednio bo za dużo mam najróżniejszych odbiorników w domu.
Każdy musi sobie sam dobrać rozwiązanie do własnych potrzeb dlatego też zwracam uwagę na fakt, że w wielu przypadkach może być lepiej zastosować taki centralny/lokalny ups + agregat niż sam agregat.

Idiotyzmem jest Twoja "genialna" uwaga o zasadzie zachowania energii. Po tym jak to do Ciebie dotarło to zaczynasz czepiać się innych rzeczy.
Jakbyś nie rzucał kamieniami w szkołę to pewnie byś przeczytał wszystko co napisałem ze zrozumieniem.
Napisałem, że nie chodzi tylko o litry ale też o inne aspekty jak hałas, smród, a co może nawet ważniejsze, nietolerowanie "sinusa" z agregatu przez niektóre urządzenia domowe jak np. niektóre kotły gazowe.
A zamrażarka pełna mięsa nie rozmarznie przez kilka godzin fizyku.

grg12 pisze: ↑

14 lut 2022, 08:36

tuxcnc pisze: ↑

14 lut 2022, 05:20

upanie pisze: ↑

13 lut 2022, 21:53

W przeciwnym przypadku agregat będzie chodził bez przerwy co jest bez sensu bo będzie zużywać paliwo bez względu na to czy i jakie jest jego obciążenie.

O zasadzie zachowania energii słyszałeś?

Może wyraził to niepoprawnie bo agregat będzie zużywał wiecej paliwa pod obciążeniem ale ogólna zasada jest poprawna - agregat bez obciążenia wciąż będzie zużywał znaczące ilości paliwa.

Owszem powyżej pewnego obciążenia zużycie paliwa będzie zależało od obciążenia ale do tego momentu agregat będzie zużywał niepotrzebnie dużo. Zużycie paliwa nie zmieni pomiędzy pracą bez obciążenia a pracą z włączoną jedną żarówką ledową w kiblu.
W teorii owszem różnica jest ale w praktyce nie.
No ale niedouczony teoretyk amator musi się przypier... bo nie mógłby usnąć

Daniu pisze:autorowi tematu nie o to chodziło…

Autor sam może nie wiedzieć o co mu chodzi A poza tym od kiedy to się martwimy tym o co chodzi autorowi?

Ale tak swoją drogą to w przypadku awaryjnego zasilania agregatem istotne jest nie tylko jak go wpiąć do sieci.
Jeśli przerwy w zasilaniu są długie to samo używanie jedynie agregatu do zasilania domu nie jest dobrym pomysłem.
Powinno się to połączyć z akumulatorami i falownikiem.
Jeśli mamy akumulatory to zasilamy z nich dom a agregat włącza się tylko co jakiś czas aby doładować akumulatory.
W przeciwnym przypadku agregat będzie chodził bez przerwy co jest bez sensu bo będzie zużywać paliwo bez względu na to czy i jakie jest jego obciążenie. Poza tym mamy ciągły hałas i bezsensowne pierdzenie spalinami w atmosferę.
Falownik poza samym pompowaniem energii z aku do sieci daje jeszcze jeden plus jakim jest dobry sinus. To co wyłazi z generatorów, nawet z AVR, jest na tyle ble, że niektóre odbiorniki nie chcą się z tego zasilać.

Jak jest prawidłowo zrobione to nie będzie problemu.
Problem jest inny. Jest to cholernie drogie i z tego powodu bardzo mało popularne.

walcu23 pisze:To nie jest na codzień, a dzieci to się pilnuje.

Zgaduję, że nie masz dzieci.

Wydarzyć się mogą naprawdę różne rzeczy, które do głowy nie chcą przyjść na etapie planowania. Dlatego olewanie podstawowych zasad bezpieczeństwa nie ma żadnego uzasadnienia. Dlatego wynalazkom w stylu "kabel z dwoma wtyczkami" mówmy stanowcze NIE!