Niekoniecznie zachodzi potrzeba "odklejania". Może to być napawanie odbudowujące jakąś zniszczoną/urwaną część.
A dokładność... no duża nie jest ale i tak później to trzeba obrobić.
Bawić nie bawiłem ale widziałem w EDC (Engineering Design Center) w Warszawie.
Z tym, że tam to było ramie robota (chyba KUKA ale głowy nie dam) "drukujące" TIG-iem z podajnikiem drutu.