To fascynujące jak ludzie potrafią sobie skomplikować coś prostego

Ja tak mam ale pady mają 0,9mm średnicy a otwór 0,5mm. Jak pad mam powyżej 1,1mm średnicy to efekt nie występuje, z resztą przy tych 0,9 też nie zawsze wyrywa.
Jednak ja wiercę po trawieniu a w przypadku frezowania to może najpierw powiercić a dopiero potem frezować. Nie mam doświadczenia to może głupoty piszę.

swoją drogą to laminat można sobie samemu pokrywać emulsją - nie różni się to za bardzo od produkcji ( za dawnych lat ) płyt do maszyn offsetowych
Prawda, nie trzeba kupować laminatów światłoczułych:)

Można ale nie jest łatwo. Od tego jaka jest jakość pokrycia płytki przez emulsję zależy cały efekt. Bardzo trudno jest w warunkach domowych dobrze nałożyć emulsję. Dużo emulsji przy okazji się marnuje. No i jeszcze przed nałożeniem trzeba dobrze oczyścić płytkę i w pomieszczeniu powinno być bardzo czysto. Do tego płytkę trzeba jeszcze wysuszyć. Albo kilkadziesiąt godzin w temp. pokojowej albo w piecu ale krócej. Prąd też kosztuje
Poza tym emulsja też nie jest tania. Moim zdaniem lepiej jest kupić płytkę z emulsją i mieć gwarantowany efekt.
Miałem płytki zakupione rok wcześniej, które leżały sobie po prostu w pokoju w szufladzie i nie straciły przez ten czas swoich właściwości.

Co do metalizacji otworów to niestety w warunkach domowych praktycznie można o tym zapomnieć. Jedyny sposób to srebrzanką łączyć i lutować z dwóch stron.
Jeden koleś na elektrodzie chwalił się, że wciska drut w przelotkę na ścisło i zaklepuje to później młoteczkiem. Podobno dużo szybciej i działa

A ja tak sobie myślałem czy do przelotek nie dałoby się wykorzystać frezarki CNC. Można sobie wyobrazić, że po owierceniu płytki zamiast wiertła wsadzamy coś coby pomazało otwory przelotek jakimś klejem przewodzącym prąd i np. termoutwardzalnym.
Mielibyśmy wtedy płytkę z pomazanymi przelotkami, którą wkładamy do pieca i utwardzamy.

Ma ktoś pmysła na takie cóś?

Wybór metody zależy od tego, co się chce zrobić.

I tu zgoda, kiedyś zrobiłem płytkę zwyczajnie skrobiąc miedź za pomocą spiłowanego śrubokręta i też działała.

Ciebie VAT nie obowiązuje ?

Tak sobie czytam to forum i czytam i widzę, że wszystkich musisz się czepiać

Jak uważnie przeczytasz to co napisałem to zauważysz, że podałem cenę 9,99 PLN netto za płytkę o rozmiarach 100x160mm a to niechybnie daje cenę 6,24PLN za decymetr.

Ceny podałem netto bo takie są podane na stronie TME i chyba każdy potrafi to sobie przemnożyć przez 1,23.

Jak potrzebuję dać mikrokontroler w obudowie DIP20, kilka przekaźników i parę triaków, to nikt mnie do chemii nie przekona.
Jednak dać za samą płytkę 3zł czy 30zł to bardzo duża różnica.

No i już sobie bierzesz do siebie, że Cię próbuję przekonać do czegoś. Nic bardziej mylnego. Kolega się pyta o metody to podpowiadam mu taką jaką dobrze znam. To co z tym sobie zrobicie to Wasza sprawa.

Laminat z allegro za 1PLN nie ma naniesionej powłoki światłoczułej i jest jednostronny co daje kiepskie porównanie.
Tak prawdę mówiąc to żeby rozsądnie porównać ceny to trzeba dobrać laminaty o takich samych parametrach. Ten o którym pisałem to FR4 1,5mm 2x35um, cena za decymetr wychodzi 6,24 PLM. Zerknąłem na allegro ale jest tego tyle, że szukać mi się nie chce.

No i co z tego?

Jeśli się nie mylę to nikt o zdrowych zmysłach nie robi metra kwadratowego płytek w domu
W domu się robi prototypy potrzebne od zaraz a gotowe płytki daje się do zrobienia płytkarni.
Prototyp wykonany metodą fotochemiczną w domu będzie tańszy od prototypu z płytkarni.

A tak swoją szosą to chciałbym zobaczyć frezowanie metra kwadratowego płytki PCB... chociaż nie, nie mam wolnego miesiąca

Uwaga będę szokował i obalał mity
Chemikalia nie są drogie. Jedyne chemikalia jakich używam to wytrawiacz B327 i wywoływacz SENO4007.
B327 to koszt 6,49 PLN netto za 100g co starcza na 0,5L wody a potrzebujemy do 2L dla dużych płytek. 2L starczą na bardzo wiele płytek.
SENO4007 - 3,99 PLN netto wystarczy na wywołanie kilku(nastu) sporych płytek.
Koniec z chemikaliami a koszty jak na razie to m.w. tyle samo co jeden frez.
Korzystam z płytek z naniesioną emulsją, koszt to 9,99 PLN netto za laminat o wymiarach 160x100mm.

Ceny podałem z TME a co za tym idzie nie są niskie

Co do naświetlania to wystarczą zwykłe halogeny ja używam dwóch na raz bo najczęściej robię płytki dwustronne. Dwa haluny po 500W w zwyczajnych obudowach z wyjętą szybką ochronna. Naświetlanie w 7-8 minut. Maska na folii ze zwykłej atramentówki. Wywołanie ok minuty i trawienie ok 10-12 minut.

Chyba obaliłem mit o wysokich kosztach i strasznych chemikaliach

Żeby nie było tak miło to zanim doszedłem do zajeefektu ze trzy płytki zmarnowałem ale teraz mam super powtarzalne efekty. Ścieżki o szerokości i odstępie 0,15mm to żaden nadzwyczajny wyczyn. Jak się staram to i 0,1 wychodzą. No ale to już raczej jako ciekawostka.

osobiście jak trawię to wytrawiam malutkie otworki w padach i mam prowadzenie .

Robię dokładnie tak samo działa bez zarzutu.
Płytek jednak nie frazuję i nie będę frezował nawet jak ukończę (ledwo zacząłem ) swoją frezarkę. Korzystam z metody foto i nie zamienię na nic innego. Płytki wychodzą jak marzenie. Od momentu wydrukowania maski gotową ale nieowierconą płytkę mam w 20 minut bez względu na jej rozmiar i stopień skomplikowania miedzi