To co napisze bedzie banalne ale przytrafiło mi się ostatnio bo nie jestem zbyt wytrawnym traperem. Mierzę coś czujnikiem i mam o matko jasnogórsko bicie z 0,1mm łapię za klucze dokręcam panewki (ja mam panweki nie łozyska) i nic. Ochłonoł ja przyjzał się, czujnik nie ustawiony równolegle i jakieś wiórki się przykleiły do podsaty i się kiwał.
Poza tym bicie na uchwycie tak około 0,02 to norma nawet bisony to mają. Jeśli chcesz większą dokładność tylko tulejki.
Znaleziono 3 wyniki
- 12 sty 2014, 23:15
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: LD-550 Tech-mig
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 5485
- 12 sty 2014, 19:53
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: LD-550 Tech-mig
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 5485
- 12 sty 2014, 16:39
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: LD-550 Tech-mig
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 5485
Gratulacje nabytku.
Moja teoria na temat smaru+ piasek, to to że, celowo go dodają, bo to smar konserwujący a nie do pracy. I aby każdy komuś nie przyszło do głowy pracować na nim to go mieszają z piaskiem i dzięki temu właściciel zmuszony jest do rozbiórki i porządnego wyczyszczenia.
Druga teoria jest jak pierwsza z tą róznicą że zmuszają by rozbierać, byś podziwiał jakośc i precyzję oraz zaangazowanie chińskich inzynierów i konstruktorów (przy tej teori się nie upieram)
Bicie dość przerażające, ja miałem takie w 40 letniej maszynie a po regulacji, wymianie tego i owego i ustawieniach spadły do 0,005mm. Cóż, czar orientu.
Ja osobiście polecam zawsze cierpliwe odkładanie i uzbieranie na leprzy sprzęt, wiem, że się powtarzam ale jeśli bym kupował nówkę to jakąś Wabeco, chyba na dzień dzisiejszy. Fakt jest to dużo większy wydatek ale tam niedokładności mierzysz w tysięcznych i tak jak wyjdzie ze skrzynki tak będzie działać za 10 lat. Żadnych poprawek czy problemów, jak pojawiają się to odrazu masz gwarantowaną wymianę.
Walcz i wklejaj fotki tokarki ale też i prac
Moja teoria na temat smaru+ piasek, to to że, celowo go dodają, bo to smar konserwujący a nie do pracy. I aby każdy komuś nie przyszło do głowy pracować na nim to go mieszają z piaskiem i dzięki temu właściciel zmuszony jest do rozbiórki i porządnego wyczyszczenia.
Druga teoria jest jak pierwsza z tą róznicą że zmuszają by rozbierać, byś podziwiał jakośc i precyzję oraz zaangazowanie chińskich inzynierów i konstruktorów (przy tej teori się nie upieram)
Bicie dość przerażające, ja miałem takie w 40 letniej maszynie a po regulacji, wymianie tego i owego i ustawieniach spadły do 0,005mm. Cóż, czar orientu.
Ja osobiście polecam zawsze cierpliwe odkładanie i uzbieranie na leprzy sprzęt, wiem, że się powtarzam ale jeśli bym kupował nówkę to jakąś Wabeco, chyba na dzień dzisiejszy. Fakt jest to dużo większy wydatek ale tam niedokładności mierzysz w tysięcznych i tak jak wyjdzie ze skrzynki tak będzie działać za 10 lat. Żadnych poprawek czy problemów, jak pojawiają się to odrazu masz gwarantowaną wymianę.
Walcz i wklejaj fotki tokarki ale też i prac
