Ludwig von Mises
Dziwi mnie Twoje podmiotowe podejście do pracownikow. Za słowo "Fizol" w mojej poprzedniej firmie gdybys tak powiedział do chłopaków na produkcji to mimo ze jesteś szefem zarobilbys od niektórych "strzała"

Pracuje w Norwegii i tutaj juz dawno zrozumiano ze dobra kadra to skarb dla firmy a nie koszt. Oczywiście prowadzenie biznesu to ciezki kawał chleba, chyba nikt tego nie neguje ale czemu sie dziwisz ludziom ze nie chcą pracować za grosze skoro mamy w kraju ceny jakie mamy a zarobki każdy doskonale wie jakie sa a niekazdy może być prezesem, dyrektorem itp. "Fizoli" tez potrzeba bo niedługo sam z miotła będziesz latał przy maszynie.