kamar pisze: ↑

04 cze 2024, 07:16

I to jest sedno. LinuxCNC jest właśnie jedynym do obróbek jednostkowych i to na wszelakich maszynach. Od tokarek, po szlifierki czy inne plazmy czy drutówki. Dobrze obstawiony subami nie wymaga nawet specjalnych kwalifikacji od tokarza czy frezera.
Tylko warunek, trzeba to umieć zrobić.

Kamarze... co nazywasz SUBami?

Tuxcnc:

To już nie jest hobbystyczna zabawa. Jak wydam po kilka stówek na maszyne za sterownanie które mi się sprawdzi na co dzień to będę się cieszył że tanio

Mówiąc o bolączkach macha to głównie chodzi o stabilność tego sytemu. Wrogom swoim polecam przypadkiem zminimalizować okno w trakcie pracy programu trwającego kilka h albo w trakcie pracy programu parametrycznego wcisnąć pauze a potem puścic dale

Co więcej jest coraz większy kłopot z kupowaniem komputerów z LPTem. Może to wg zasady "wszędzie dobrze gdzie nas niema" jestem na etapie szukania kochanki... żonę która mnie zmęczyła będę przepraszał później

Linuxa posiadam na od lat na jednej tokarce. Całkiem spoko... ale jest trochę zbyt spartański. Sprawdza się jak mam ustawioną i dograną produkcję na kilka dni bo stabilnością bije wszytko na głowę ale codzienne poprawki i szybkie zmiany w pracy... ratowanie czegoś w trakcie pracy... ect... cóż... jakby to powiedzieć... za mało przycisków i okien dialogowych, chyba że można je doprogramować a ja nie umiem.


Powiesz coś więcej o "Remora na NVEM" / MESA ?

Zapomniałem dodać że zależy mi na tym żeby program ogarniał pozycjonowanie na krańcówce + enkoderze z serw do dokładnego pozycjonowania maszyny po włączeniu albo awarii.

Pozdrawiam
FDSA

Dzień Dobry

Po 10 latach przyszło mi rozbudować warsztat i zabrać się za budowę kolejnych maszyn frezujących. Jako, że poczciwy MACH3 mnie zmęczył swoimi bolączkami to rozważam zmianę systemu sterowania na całym warsztacie. Wypadłem trochę z obiegu więc proszę o radę co aktualnie w trawie piszczy.

Oczekiwania:
- Prostota i stabilność działania
- Brak wodotrysków
- Możliwość sensownego pisania kodu "z palca" (obsługa pętli, podprogramów ) Jakby był konwerter kodu z Macha na nowy system to już idealnie
- Nie szukam przemysłowego systemu natomiast z "amatorskich" cena nie gra goli
- Dowolność komputera czyli komunikacja usb albo ethernet (LPT odpada.)


Wstępnie rozważałem piko (nawet gdzieś o kilku lat lezy w pudełeczku jeden testowy jeszcze nie rozpakowany ) ale może coś się zmieniło i jest inna opcja.

Z góry Dziękuję za wszystkie rady.

Pozdrawiam
FDSA