CFA pisze:Nie chodzi o dokładność, tylko o łatwość uzyskania poprawnego, powtarzalnego wyniku.

Albo inaczej, kiedyś kupiłem mikrometr wewnętrzny firmy Limit i niestety ale efekt był taki że wyniki pomiarów byly loterią. Więc mam teraz uraz psychiczny do tej firmy. Więc jak się trafi bubel to faktycznie mozna tylko się nerwicy nabawić.
Co do wprawy to zapewne masz rację, to tak jak toczę zawsze wojenki z Kamarem ze wygodniej zrobię na manualnej tokarce jakiś pojedyńczy detal. Co kto lubi i w czym mu dobrze.

Dodane 9 minuty 25 sekundy:
A kończąc te wypociny na temat średnicówek to poniewaz wczorajsze zdjęcie trochę ucięło to wkleję jeszcze raz bo to co lubię w tej średnicówce a czego często nie mają te wszystkie małe to śruba mikrometryczna którą można zawsze sobie ustawić czujnik jak tylko się chce. (bez kręcenia skalą blatu czujnika).

CFA pisze:Jeśli masz aż tako mało miejsca na warsztacie, że musisz rezygnować z jakości obsługi i pewności pomiaru, to faktycznie problem .

Ta, jasne, producent deklaruje wartość pomiaru mikrometru do 0.01 a Wy twierdzicie że się nie da zmierzyc mikrometrem do 0.01... Ciekawa teoria. Naprawdę nie mozecie powtórzyć wymiaru w setce mierząc mikrometrem? Swoją drogą to nie wiem czy miałoby sens kupowanie mikrometru który mierzyłby do 0.1mm.

kamar pisze:średnicówką zastąpię mikrometr wewnętrzny zawsze (nawet demontując prowadzenie jak się nie mieści ). W drugą stronę to nie zadziała.

Oczywiście ze tak, ale bardziej za sprawą długości niż dokładności pomiaru. Mikrometr ma mierzyć z dokładnoscią 0.01 a jeśli nie mierzy to coś jest nie tak.

CFA pisze:A jakie są wady dla Ciebie?

Mikrometr jest pomiarówką bezpośrednią, natomiast średnicówka jest porównawczą. Czyli mikrometr jest mniej obsługowy. Jest też bardziej pancerny, mniejszy więc się mieści gdziekolwiek na maszynie. Rozbieżność wymiarów wymaga tylko pokręcenia na inny pomiar natomiast średnicówka sporo więcej ustawiania.
Ja nie jestem przeciwnikiem średnicówek bo w wielu przypadkach są niezastąpione a nawet tańsze niż kompletowanie mikrometrów ale jeśli chodzi o typowe pomiary czyli otwór jakiejś tulejki czy koła pasowego czy zębatego to nie widzę potrzeby bawienia się średnicówkami jak mam do wyboru mikrometr.

CFA pisze:Kiedyś dawno temu jak szef mi mówił, że mam coś zmierzyć średnicówką czy pasametrem, to stresowałem się samą koniecznością ustawiania tego. Teraz też obserwuję u pracowników lęk przed użyciem tych narzędzi

Aż tak to mnie średnicówka nie stresuje. jak muszę to używam. To troche tak jak obecnie dużo osób wszystko mierzy suwmiarkami elektronicznymi. A ja nawet nie mam jakiejś suwmiarki z górnej półki, za to wole mieć różne mikrometry i ŚREDNICÓWKI.

CFA pisze:Starałem się przekonać,

Ale mnie nie musisz, znam zalety średnicówek ale znam też wady. (przynajmniej dla manie).

Ja mam taką która jest super ale i tak wolę mikrometr.

CFA pisze:jeśli otwór jest tolerowany do dychy, to średnicówką robię

Jakbym miał na średnicówke robić wymiar do dychy to wręcz na szyi bym ten mikrometr powiesił i żadna siła by mnie nie namówila na średnicówkę w takim przypadku.

CFA pisze:a Ty musisz za każdym razem kręcić sprzęgło od początku.

Eeee, słaby argument, ale fakt że mierząc mikrometrem robię to 2-3 krotnie pomiar. Ale wiesz, kto kręci w zyciu ten dobrze żyje.

kamar pisze: Nie spałbym spokojnie mierząc średnicę tylko na brzegach.

Jeśli dłuższy otwór to czasem mierzę z 2 stron i jak jest dobrze to trudno się spodziewać bałaganu w środku otworu.

CFA pisze: ale co kto lubi i

I przy tym pozostańmy.

Mikrometry mam do 125mm i większość wymiarów spokojnie się mieści w tych średnicach. Na co dzień i tak mam wymiary do 50mm i jakbym mial tak do kązdego wymiaru bawić się ze średnicówką i wymianą końcówek i porównywania wymiaru z mikrometrem to musiałbym wydłużyć dobę.
W dodatku o ile większe średnicówki mam z taką dzwigienką która ściska wymiar w trakcie wkladania średnicówki to te małe już tego nie mają co jest trochę dla mnie niewygodne. Więc wolę mikrometr.

CFA pisze:tzn łatwo go zlokalizować a przy w otworze musisz szukać dłużej maksimum. I dlatego pomiar mikromierzem wewnętrznym jest kłopotliwy.

Tak samo jak pomiar średnicówką. Przecież też musisz "poszukać" maksymalnego wychylenia wskazówki i to w szerokości i pionie umieszczania średnicówki.

kamar pisze:A jak porównamy sztywność szczęk w obu typach mikrometrów to pomiar robi regulacja szczekaczki

Oj grzeszysz. To co to za mikrometr jak w nim latają sczęki?

Coś mi się wydaje że to bardziej przekonanie niż faktycznie problem z pomiarem. Ja srednicówek jak nie muszę to nie używam. Większość mogę spokojnie zrobić mikrometrem i jest ok. Chyba ze mam głębokie otwory to oczywiście średnicówka jest niezastąpiona ale do toczenia podstawowych rzeczy to zdecydowanie wolę mikrometry. Za to prawie nie używam elektronicznych suwmiarek...

kamar pisze:Bo trochę inaczej się szczęki układają

Szczeki się tak układaja jak ręka osoby mierzącej. Przecież promień szczęk jest mniejszy niż otworu a szerokość szczeki taka sama jak mikrometru zewnętrznego więc nie rozumiem dlaczego miałby mierzyć gorzej?
Tak samo średnicówką trzeba się przyłożyć do pomiaru jak i mikrometrem. Z resztą producent podaje dokładność pomiaru o.o1 więc czyżby się mylił?

CFA pisze:zczególnie jak trzeba sprawdzić zbieżność i owal w otworze długim (głębokim).

No to to akurat jest oczywista rzecz i wynika z konstrukcji czyli długości szczęk mikrometru.
nie rozumiem tylko dlaczego mikrometrem wewnętrznym masz zły pomiar a mikrometrem zewnętrznym jest ok?