Jak każda praca.dance1 pisze: i po dniu 2 rezygnowali bo to nuda.


Z resztą sam wiesz ile takich tematów się już przewinęlo...
Wróć do „Poczatek przygody z cnc.”
Jak każda praca.dance1 pisze: i po dniu 2 rezygnowali bo to nuda.
Nie zupelnie. Mająć pasję do dlubania można sporo fajnych rzeczy sobie zrobić nawet dla swojego domu. Poczynając od jakiś wymyślnych stolków, przez choćby ladnie frezowane pólki czy doniczki na kwiatki i robiąc wlasnie w drewnie niezbyt cudowna maszyną. A dopiero jak sie zalapie bakcyla można pójść dalej i robić jakieś skomplikowane rzeczy czy przyrządy... No ale trzeba to po prostu lubić, a praca na stażu jest dobra ale kto osobę bez praktyki i przygotowania wpusci na maszynę przemyslową wartą kupę pieniędzy?dance1 pisze: Prawda jest taka że jak nie robisz czegoś ciekawego, "innego" 5osi+, złożone projektowanie, ustawianie czy wielkie gabaryty to ta robota jest bardziej nudna niż przy maszynach konwencjonalnych.
Ja mam calą kolekcję znajomych którzy są zachyceni zeby nie powiedzieć zauroczeni i wniebowzięci jaką ja mam wspanialą robotę choć paradoksalnie nie garną się w tym kierunku.skullkid pisze:Choc jestem zupelnie zielony w obsludze i dzialaniu maszyn typu cnc poniewaz nie mialem nigdy mozliwosci sie z nimi zetchnac to kiedy patrze na ich mozliwosci odczuwam przyjemnosc i chec ksztalcenia sie w tym wlasnie profilu,