atom1477 pisze:Ma znaczenie choćby takie żeby ocenić jak zakład sobie radzi ze zleceniami.
I na tej podstawie zdecydować którą firmę wybrać.

Wiesz co, piszesz jak ktoś kto nie jest z tej branży. (bez urazy). Powinieneś dobrze wiedzieć ze jedną robotę csię robi szybko a druga niby taka sama a czasowo schodzi się dużo dluzej. Nie wszystko przewidzisz od razu. Nawet to wiercenie może pójść latwo a moze pójść trudniej. Dużo zależy od materialu. Masz stop mosiądzu który jest kruchy podczas obróbki albo taki który jest ciągliwy. I ten pierwszy będzie się ladnie wiercil a ten drugi już nie koniecznie. Klienci którzy kupuja material też nie zawsze znają jego gatunek. Ale także dany zaklad też może nie do końca wiedzieć jak to się obrabia.
Tu jest duzo rzeczy których można by się czepiać.
Ja wiem jedno, powiedzieli mu cenę za godzinę i ilość godzin jaką przewidują i wszystko w tym temacie. Tu nikt do nikogo pretensji mieć nie powinien. Jest to jak najbardziej UCZCIWA rozmowa i tyle.

[ Dodano: 2017-01-14, 18:59 ]

CFA pisze:
Nie bardzo rozumiem dlaczego usiłujesz dodawać jakieś czasy dodatkowe na cięcie. A cięcie to już nie obróbka?

Dlatego ze w przypadku choćby tych kól zaladunek materialu, jego ucięcie będzie mialo spore znaczenie w czasie wykonania takiego kola na gotowo. Inaczej mówiąc to cale dodatkowe chodzenie wokól roboty wydluży realny czas potrzebny dla danego kola. A to z kolei zabiera czas na zrobienie 4 sztuk na godzinę.

atom1477 pisze: Podawały normalną cenę za godzinę ale długi czas.

Ale to normalne że liczysz czas pracy razy jakąś stawkę za godzinę. Jakie to ma znaczenie czy detal ma kosztować 300 zl, czy 100/godz i bedzie robiony 3 godz. Cena będzie taka sama.

CFA pisze: 1 pracownik musi zrobić 4szt/1h zeby sie opłacało"

No tak, ale to dotyczy robót eryjnych, jak będziesz mial różne pozycje to czas się wydluża. I przerwy pomiędzy operacjami też. Oprócz tego dochodzi jeszcze w miedzyczasie zaladunek i cięcie materialu więc tego realnego czasu na obróbkę masz mnie.
================================================
To samo dotyczy takze wiercenia tej tulei w tym temacie. Autor pisze że wierci ją okolo 40 min. A dokladnie to wierci frezarka której nie trzeba pomagać. Czyli w czasie wiercenia mozna spokojnie obrobić kolejne tuleje na tokarce. Więc stawka realna to lekko 100 zl. za 40 minut pracy. Więc skąd ten bunt ze to za malo?
Tak samo licząc jak to klo pasowe to wychodzi:
100/godz x 8 godzin to jest 800 zl/na dzień pracy. x 20 dni roboczych (co by się nie przemęczyć ) to wychodzi 16.000 zl za miesiac. To calkiem dobrze jak na amatorską frezarkę za parę groszy.
I teraz zobacz CFA, , wychodzi wspaniale tyle że jak sam wiesz to dotyczy robót seryjnych i to w dużych seriach a nie pojedyńczych uslug. Zgadza się?

kamar pisze:Będzie spadać na manualach bo coraz więcej jednostkowych robót da się zrobić wydajniej.

Albo da sę kupić nowy produkt nie wiele droższy od tego który akurat jest budowany?regenerowany. To tak w uproszczeniu.

CFA pisze:Niezły sposób kalkulowania . Przecież to wszystko co chcesz odjąć jest zawarte w stawce godzinowej.

Oczywiście, ale to byla odpowiedz dla MxM który policzyl przynajmniej tak zrozumialem tylko samo toczenie i to ująl jako zysk. Dlatego tak podzielilem tę cenę. Bo cale dyskusja dotyczyla stawki godzinowej.
Ja sam robię podobne kólka, choc dedykowane do danego urządzenia i wiem ze trzeba dosć dobrze naginać aby to mialo sens. Malo tego , są w sprzedaży gotowe kola (zgadnij skąd ) w cenie niższej i są nawet wyważone.

MxM pisze:256tys zł/mies dla wlasciciela na czysto majacego jedynie 10 maszyn, glowe na karku i obłożenie 100%

To moze przyjmijmy 100 maszyn?

MxM pisze:Chyba nie sadzisz, ze doplacaja do interesu, nawet robiac 5mm mniejsze

Musi zostać, natomiast ta aukcja to taki przyklad ze cena roboczogodziny nie jest jakaś astronomiczna. I ona będzie spadać bo zakladów jest sporo a czy będzie roboty dla wszystkich. Czas pokaże.

MxM pisze:43,9zł/1szt - materiał 8,9zł -> zostaje 35zł na obróbke.
1 pracownik musi zrobić 4szt/1h zeby sie opłacało - co jest w zupelnosci wykonalne mając opracowaną technologie

Coś zostaje, ale odejmij podatek, prąd, narzędzia, cięcie materialu i na końcu dlutowanie. Wbrew pozorom szalu nie ma.

dance1 pisze:to niech już se sami klienci za takie drobne robią, ja się mieszać nie będę

Wszystko zależy od tego co się robi. Proste prace czy inaczj mówiąc podstawowa obróbka jest w tej chwili tania. Wątpię aby się to zmienilo. Troszkę inaczej wygląda z rzeczami mniej pospolitymi. A
A tu taki maly przyklad ;
http://allegro.pl/kolo-kola-pasowe-szaj ... 97037.html
Odważy sie ktoś zrobić taniej ze swoim materialem? Nawet w galwanerii bylo.

Nie jest też rózowo z cenami na rynku jak juz znęcacie się nad autorem tematu. Nie mogę aktualnie znaleźć, ale gdzieś na serwisach aukcyjnych pojawialy się często stawki za roboczogodzinę od 40 zl... Z resztą mam wrażenie ze zrobilo się tak jak z koparko-ladowarkami, kiedyś cena roboczogodziny nie schodzila poniżej 100, a teraz 70-80 zl nie jest problemem znależć. Inna sprawa to wydajność pracy.
A po za tym to jak Chiny tak już wszystko zaleją i dolączą jeszcze Indie to trzeba będzie robić i za 20 zlociszy i jeszcze się nisko klaniać klientowi.

zbigsm pisze:Też tak macie, że ktoś na wydrę próbuje wyciągnąć pieniądze, licząc na nieświadomość zamawiającego?

Nie ma nic zlego w tym jeśli dostajesz wycenę przed robotą. Wydębienie pieniędzy byloby gdybyś mial zaplacić za uslugę zwlaszcza jakby ktoś podal wcześniej stawkę dużo niższą a podniusŁ ją w momencie zaplaty....
Poza tym nie jest tak jak się wielu ludziom wydaje. Nie zawsze zaklad ma wolną obrabiarkę czekajacą akurat na taką robotę. Często maszyna robi zupelnie co innego, więc samo przezbrojenie maszyny też trochę czasu kosztuje. Pózniej znowu trzeba ją ustawic pod poprzednią robotę.Tutaj dochodzi program albo stanie przy zwyklej podzielnicy więc też ciężko oszacować czas. Lepiej wtedy podać górną granicę ceny niż póżniej robić za darmo zwlaszcza jak dana obrabiarka jest obwalona robotami.