Jak to jest z tymi wycenami?
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 108
- Rejestracja: 09 sie 2005, 23:44
- Lokalizacja: BB
Jak to jest z tymi wycenami?
Dostałem jakiś czas temu do zrobienia owiercanie tulei mosiężnej. Akurat wyjeżdżałem na miesiąc i chciałem oddać komuś tą robotę, żeby klient nie czekał.
Odwiedziłem dwa zakłady i dzwoniłem do trzeciego, żeby wycenić komplet:
20 sztuk tulei mosiężnych, dł. 100 mm, średnica zewnętrzna 80 mm. Do wywiercenia 1000 otworów, dwadzieścia w rzędzie, pięćdziesiąt rzędów (obrót o 7,2 stopnia). Otwory 1 mm, grubość ścianki 5 mm.
Co ważne, miałem pocięte, przetoczone wewnętrznie i sfazowane półfabrykaty. Tylko zakładać na 4 oś i jazda.
Niestety wyceny wyrywały z butów. Firmy szacowały czas obróbki od 2,5 godziny do ponad 3 godzin na jedną sztukę. Oczywiście mnożąc to przez stawkę godzinową wychodziły kwoty ponad 300 zł netto.
W jednej firmie technolog to myślałem że mnie wyrzuci, jak nieśmiało wspomniałem że na amatorskiej maszynie ja bym to zrobił góra w godzinę wiercenia.
Uparcie wszyscy szli w czasy kilka razy za długie. Rozumiem że ktoś chce godziwie zarobić, szczególnie jak ma nową maszynę w leasingu, ale wystarczyłoby powiedzieć kwotę bez bajek o 3 godzinach.
I takim sposobem cała robota musiała poczekać na mój powrót.
Skończyło się złożeniem w dwa dni 4 osi, sterowanej z Macha. Wcześniej robiłem już podobne serie na mechanicznej podzielnicy, gdy były równe stopnie. Tu podział co 7,2 stopnia, więc Gkod i jazda.
Wyszedł czas obróbki 41 minut. Zakladanie nowego półfabrykatu w uchwyt z ustawieniem na czujnik zegarowy - góra 3 minuty. Klient zadowolony, zapłacił 100 zł za sztukę.
Pracę można zobaczyć na krótkim filmie:
[youtube][/youtube]
Też tak macie, że ktoś na wydrę próbuje wyciągnąć pieniądze, licząc na nieświadomość zamawiającego?
Odwiedziłem dwa zakłady i dzwoniłem do trzeciego, żeby wycenić komplet:
20 sztuk tulei mosiężnych, dł. 100 mm, średnica zewnętrzna 80 mm. Do wywiercenia 1000 otworów, dwadzieścia w rzędzie, pięćdziesiąt rzędów (obrót o 7,2 stopnia). Otwory 1 mm, grubość ścianki 5 mm.
Co ważne, miałem pocięte, przetoczone wewnętrznie i sfazowane półfabrykaty. Tylko zakładać na 4 oś i jazda.
Niestety wyceny wyrywały z butów. Firmy szacowały czas obróbki od 2,5 godziny do ponad 3 godzin na jedną sztukę. Oczywiście mnożąc to przez stawkę godzinową wychodziły kwoty ponad 300 zł netto.
W jednej firmie technolog to myślałem że mnie wyrzuci, jak nieśmiało wspomniałem że na amatorskiej maszynie ja bym to zrobił góra w godzinę wiercenia.
Uparcie wszyscy szli w czasy kilka razy za długie. Rozumiem że ktoś chce godziwie zarobić, szczególnie jak ma nową maszynę w leasingu, ale wystarczyłoby powiedzieć kwotę bez bajek o 3 godzinach.
I takim sposobem cała robota musiała poczekać na mój powrót.
Skończyło się złożeniem w dwa dni 4 osi, sterowanej z Macha. Wcześniej robiłem już podobne serie na mechanicznej podzielnicy, gdy były równe stopnie. Tu podział co 7,2 stopnia, więc Gkod i jazda.
Wyszedł czas obróbki 41 minut. Zakladanie nowego półfabrykatu w uchwyt z ustawieniem na czujnik zegarowy - góra 3 minuty. Klient zadowolony, zapłacił 100 zł za sztukę.
Pracę można zobaczyć na krótkim filmie:
[youtube][/youtube]
Też tak macie, że ktoś na wydrę próbuje wyciągnąć pieniądze, licząc na nieświadomość zamawiającego?
Pozdrawiam - Zbyszek z BB
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Re: Jak to jest z tymi wycenami?
Szybko się wierci ta mosiężna ścianka 5mm wiertłem 1mm...
10 groszy za otwór 5x cieniutkim wiertłem z zaprojektowaniem i napisaniem. W Afryce więcej by wzięli.
P.S.
Zgłoś się do Macierewicza. Obiecał za rok śmigłowiec bojowy w kooperacji z Ukraińcami.
No jasne że zadowolony, Za stówę, nawet gdyby trochę krzywo było, pewnie by zaakceptował.zbigsm pisze:Klient zadowolony, zapłacił 100 zł za sztukę.

10 groszy za otwór 5x cieniutkim wiertłem z zaprojektowaniem i napisaniem. W Afryce więcej by wzięli.
P.S.
Zgłoś się do Macierewicza. Obiecał za rok śmigłowiec bojowy w kooperacji z Ukraińcami.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Nie ma nic zlego w tym jeśli dostajesz wycenę przed robotą. Wydębienie pieniędzy byloby gdybyś mial zaplacić za uslugę zwlaszcza jakby ktoś podal wcześniej stawkę dużo niższą a podniusŁ ją w momencie zaplaty....zbigsm pisze:Też tak macie, że ktoś na wydrę próbuje wyciągnąć pieniądze, licząc na nieświadomość zamawiającego?
Poza tym nie jest tak jak się wielu ludziom wydaje. Nie zawsze zaklad ma wolną obrabiarkę czekajacą akurat na taką robotę.

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5598
- Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
- Lokalizacja: Gliwice
a teraz gdy zrobiłeś to 3 razy taniej niż inni nie czujesz się kolokwialnie mówiąc wydymany ? O ile robiłbyś to dla hobby to rozumiem bo stratę finansową można położyć na karb zabawy , satysfakcji i nauki jaką daje hobby ale jeżeli ma to być praca zarobkowa to trzeba się odpowiedni cenić i zabezpieczać bo weźmiesz taka robotę wyobrazisz sobie ze to max 1h a okaże się np. że wiertło ściąga i najpierw trzeba nawiercić całą tuleje albo wiertła strzelają i trzeba parametry zmniejszyć np. mój zakład zawsze robił ze stratą detal na zewnątrz no bo ni cholery programista technolog nie umiał czasu obliczyć ( czas na oko wyglądał ok.) ale na maszynie wychodziło że przebudowa trwała dłużej bo konstrukcja była tak wiotka że dwie lasze to było stanowczo za mało potem wszytko drgało i łamały się frezy (za gruba kasę ) więc trzeba było zejść z parametrami i to co miło iść jedną zmianę szło w sumie 4 albo 5 i latali jak szaleni i jak zawsze wina operatorazbigsm

trzeba wliczać wszystko w czas liczysz samą robotę i zmianę sztuki a np. zrobiłeś pod tą robotę specjalnie 4 oś przynajmniej jakąś cześć czasu powinieneś wliczyć w koszt, napisałeś program, wdrożyłeś pierwszą sutkę , przygotowałeś maszynę a po robocie posprzątałeś prowadziłeś rozmowy z klientem i w jego imieniu z innymi firmami (straciłeś na tym pewnie min.1 h a mogłeś w tedy grać n na kompie albo iść biegać), zrobiłeś przyrząd do mocowanie tulejki, kto gratował te wszystkie otworki? detale po pracy na pewno też oczyściłeś może nawet poświeciłeś czas n spakowanie i wysłanie a pewnie pominąłem jeszcze jakieś szczegóły np. musiałeś skoczy po wiertło do sklepu.
przyznam że film ukazał mi nadspodziewanie szybką prędkość wiercenia (nie przypuszczałem ze to z takim posuwem pójdzie) .. jakie to wiertło? zwykłe czy krótkie ? hss? zwykłe czy do mosiądzu/brązu ?
Ostatnio zmieniony 13 sty 2017, 18:22 przez adam Fx, łącznie zmieniany 1 raz.
sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk)
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos

Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1678
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Jak to jest z tymi wycenami?
Podzielam zdanie przedpiścy (IMPULS3) - dorzuciłbym jeszcze dwie rzeczy:zbigsm pisze:Też tak macie, że ktoś na wydrę próbuje wyciągnąć pieniądze, licząc na nieświadomość zamawiającego?
jedna to rzetelność wyceny a druga wielkość otworu.
Rzetelność to jest coś takiego, że jak robię rzetelnie wyceny dla krajowych zapytaczy, to i tak nikt nie zamawia, więc do kolejnej przykładam się słabiej i żeby nie wtopić winduję cenę.
Samonapędzający się mechanizm.
A jak ktoś przychodzi z detalami z otworkami fi1 i gwintami M1,7 i przecinającymi się nieosiowo otworami 70D o średnicy fi1,6 czy fi2, to nawet nie wyceniam, tylko grzecznie odmawiam. Jak ktoś bardzo chce na to ofertę, to dostaje, to co kolega zbigsm albo jeszcze drożej.

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 3099
- Rejestracja: 11 mar 2007, 22:42
- Lokalizacja: G-G
100 zł za sztukę czas wykonania ponad h, biorąc pod uwagę pocięcie i wcześniejsze obrobienie półfabrykatów, materiał też może kupiłeś?
, pogratulować tylko głupoty bo jakbyś miał pracowników, poważną maszynę co w kW prąd zżera, przezbrojenie, rachunki za bude itd.. to byś na czyściwo nie zarobił, to żeś miał się czym pochwalić.

I don't like principles, I prefer prejudices