bartuss1 pisze: jak w moim przypadku maszyna czasami ma odpaly a ja szukam błędu ze by go wyeliminowac raz na zawsze

A może masz zbyt szybkie przyśpieszenia i hamowania i krokowiec nie wyrabia przy starcie a przy hamowaniu cała konstrukcja zbyt mocno go naciska.
Podejrzewam ze przekładni nie masz samohamownej, więc to też weż pod uwagę.

bartuss1 pisze:owszem, krokowce przezywają drugą młodość, ale w maszynach przemysłowych jakoś ich nie widać.

A to już prosty powód. Producent MUSI zagwarantować że maszyna nie zrobi błędu i będzie wystarczająco szybka by nie tracić czasu na nawrotach. I tu krokowiec szans nie ma. Ja z kolei mam inne oczekiwania, chocby takie ze jak przywali narzędzie w materiał to nie narobi zbyt wielkich szkód a ja chociaż czasem będę w stanie zareagować dość szybko na takie kwiatki. A na szybkich nawrotach aż tak bardzo mi nie zależy bo jak na detalu stracę te kilka sekund czy minutę więcej czasu to nie jet to aż taki priorytet abym z tym walczył.

bartuss1 pisze: poza tym sprawnośc przy predkosci obrotowej tam 100obr/min chyba jest wieksza niż przy max 800 /min co ? wystarczy rzucic okiem na charaktersytykę silnika i zakres momentu przy danej predkosci obrotowej

Wszystko zgoda, tylko problem jest w czymś innym. Po pierwsze wielu tutaj daje zbyt małe silniczki a druga sprawa to jak ktos chce szybko to niech założy sobie śrubki z większym skokiem a nie żyłowanie maksymalnych obrotów i przyspieszeń krokowca.

Co do temperatury to nie widzę różnicy w działaniu na zimno i gorąco tak samego silniczka jak i pomieszczenia. A wielokrotnie silnik jest taki że cieżko położyć rękę na nim...

bartuss1 pisze:na korkowcach i manualnym wrzecionie chcecie serie robic?

A czym się rózni krokowiec do serii od krokowca do pojedyńczych egzemplarzy? Bo albo jest dokładny albo nie nadaje się do niczego.