MlKl pisze: Skrócenie czasu pracy o połowę oznacza również podział wynagrodzenia - jedna dzisiejsza pensja musi wystarczyć dwom pracownikom. Utrzymanie, czy podniesienie dzisiejszej płacy minimalnej spowoduje w takim przypadku wzrost bezrobocia, bo upadnie większość firm, dziś ledwo wiążących koniec z końcem.

A nie upadają? Dla mnie możliwości są dwie, albo połowa bezrobotna i płacone im pensje za nierobienie albo praca dla wszystkich w mniejszym wymiarze godzinowym i płaca nawet sztuczna jesli będzie trzeba. Inaczej skończy ten cały system na zamieszkach, konfliktach i wojnach i tak w nieskończoność.
Oczywiście MY wpływu na to nie mamy żadnego, więc to tylko lużne teoretyzowanie ale czasem się tak po prostu zastanawiam...

MlKl pisze:Te miliardy obywateli są z punktu widzenia ekonomii zbędne. Nie ma dziś zapotrzebowania na pracę ręczną, nie ma zapotrzebowania na milionowe armie.

Albo dla wszystkich jest praca ale nie po ''8'' godzin a np. po 4 godz. ale za to powinni powinni pracować wszyscy. Bo czy ludzkość będzie lliczyła kilka miliardów czy milion to i tak np.50% społeczeństwa zrobi to co wystarczy dla innych.

MlKl pisze:Pracy nie ma, bo jest opodatkowana jak dobro luksusowe,

Też, ale w znacznej większości zastępują ją maszyny, coraz doskonalsze. Przykładów chyba nie muszę podawać. A nowych zawodów aż tak bardzo nie przybywa i raczej nie przybędzie. Oczywiście mozna wymyślać tak jak zmiany w modzie które coś napędzają ale nikłe szanse na takie rozwiązania na przyszłość.

RomanJ4 pisze:Wyobrażacie sobie klub Go-Go z 67-letnia tancerką...?

Widownia też w podobnym będzie...

MlKl pisze:System emerytalny oparty na wypłatach z bieżących składek musi się bilansować. I albo emerytury są głodowe, ale długie, albo krótsze i dające przeżyć w miarę godnie. Dziś płacimy prawie połowę dochodu przed opodatkowaniem, ale czterech pracujących utrzymuje jednego emeryta. Za dwadzieścia lat ma być ich tylko dwóch - czyli trzeba by im zabrać wszystko, co wypracowali.

I uważasz że rynek pracy będzie większy? Wydajność jest już całkiem spora, a ciągle rośnie i będzie rosła. A gdyby wszyscy wrócili z zagranicy to dla wszystkich będzie praca? Tymbardziej w przyszłości. MIKI tak to sobie możesz na matematyce liczyć niestety pracy jest mniej niż chętnych i to się nie zmieni chyba że znów jakiś idiota rozpęta wojnę i wszystko zniszczy.

mc2kwacz pisze:bo 7 miliardów jednostek ludzkich na Ziemi, 3x więcej niż po IIWŚ, nie jest nikomu do niczego potrzebne.

Chyba jedyna rzecz z którą bym sie tu zgodził. I to będzie problem z którym świat bedzie musiał sie zmierzyć, jak już tak nie jest . Dlatego tym większym idiotyzmem było podniesienie wieku emerytalnego do 67 lat.

mc2kwacz pisze:Społeczeństwo ma do gadania tylko podczas wyborów a potem już nie, i to jest normalne, powszechne i PRAWIDŁOWE.

A były w tej bajce krasnoludki? Ty naprawdę jesteś teoretyk. Niby gdzie podczas wyborów społeczeństwo ma coś do gadania? Oddaj·ąc głos? Na co? Na kogoś czy na program przedwyborczy-bo ten powyborczy to ciut inny.
Nie chce mi się rozpisywać ale żyj sobie w tej wymyślonej demokracji i wierz w nią....

mc2kwacz pisze:Maćku, RZĄD to organ WYKONAWCZY a organem USTAWODAWCZYM jest SEJM.

Taaa, premier mówi że coś zrobi i dziwnym trafem to się realizuje póżniej. I tak jest od wielu rządów. Trzeba być ślepym albo celowo tego nie widzieć aby twierdzić że jest inaczej. To samo dyscyplina partyjna-co to jest? Nie różni się to niczym od dyktatury, może łagodniejsza wersja ale społeczeństwo nie ma nic do gadania. !!!!