Cooper pisze: Wtedy mam pewność że rzeczywiście maszyna potrafi to zrobić a próba była wykonana rzeczywiście na danej maszynie a nie na innej, pożyczonej czy zlecona i że dana frezarka spełni moje oczekiwania i będzie dobrze służyć do zaplanowanego celu.

I tak i nie, bo założmy że zrobię frezareczkę na prowadnicach tocznych ale gorszej jakości z lekkim luzem a żeby było na próbę dobrze to ściągnąłbym wózki ku sobie aby miały naprężenie i skasowany luz, więc próba by pewnie wyszła dobrze ale po czasie okazałoby się że maszynka to bubel....
Więc oszukać też można jak się chce.

kamar pisze: wysokoobrotowe obróbki najlepiej wyglądają na yutubie.

I przede wszystkim moc wrzecion nie 2 KW tylko 20KW, wtedy możemy rozmawiać o wydajności maszyn, i waga kilka ton.

No to pozostaje kupić nową frezarkę(nie jakiś tam ploter), albo kupić jakąś starszą manualną i przerobić lub jakiegoś wraka cnc i zmienić sterowanie. Najważniejsze to prowadnice albo jakieś z górnej półki toczne albo jaskółczy ogon który może nie za szybko lubi ale obciążenia większe znosi dość dobrze.

Robimy beszczelny offtop

A czy to pierwszy raz.
na pocieszenie autorowi tematu możemy zadedykować nasze przeróbki frezarek-to tak aby nie był smutny i zły nan nas.
Co do reszty wypowiedzi to się zgadzam.

Tyle że ja mówie o stałym kliencie którego znasz od lat i praktycznie z niego zyjesz a nie o przygodnym telefonie .

Stały też mi czasem chce wcisnąć jakąś niespodziankę, ale zasadę mam tą samą dla wszystkich.
Wyjątek stanowi robota którą już kiedyś wykonywałem.

kamar pisze:A Ty ile razy rozmawiając prze tel. z klientem myslałeś " co ten kretyn znowy wymyślił" a mówiłeś " tak , zrobi się, oczywiście"

A właśnie że nie, bo przez tel, to sobie można porozmawiać o pogodzie a robotę zazwyczaj każe przywieść i jak zobaczę to wtedy coś mówię.
Bo przez tel. to wygląda tak: panie mam taki wałek do dorobienia, krótki, trochę przetoczyc i tyle roboty. I ILE TO BĘDZIE KOSZTOWAŁO ? A jak przyjedzie to się okazuje że wielostopniowy i wieloklin i hartowany albo nawęglany itd....
Wiec się nauczyłem ze przez tel. to tylko pytanie czy jestem na miejscu.

MlKl pisze: Ludzie już tacy są, że choćbyś im tyłki miodem smarował, twój i tak obrobią.

Ale tutaj to kolega ma 100% racji, przekonałem się o tym wielokrotnie.