kamar pisze:Ale mi się korbki wyślizgały od częstego dojeżdżania

To nie to samo, komputerowca nie przekonam.

kamar pisze:Co za różnica czy kręcisz korbką czy z klawiatury.

Taka ze jeśli muszę coś zedrzeć co jest twarde i co chwilę ostrzę nóż to nie bawię się w żadne ustawianie miary tylko dojeżdzam i włączam posuw.
To samo jeśli czasem coś docinam to jedna ręka na dzwigni od sprzęgła a druga na korbce i z czuciem delikatnie to robie.
Nawet przetoczenie zwykłej tarczy hamulcowej to dotknięcie nozem i włączam posuw bez bawienia się we wpisywanie wymiaru. I szybciej i wygodniej i bezpieczniej. I wiele innych takich rzeczy.

senio pisze:Z całym szacunkiem do Ciebie do Kamara i do innych którzy przyczynili się w rozwój działu z Linixcnc,

Mój wkład w Linuxa jest żaden, może tylko tyle że dręczyłem innych co chcę mieć. Ale fakt że tamte lata to złoty wiek tego forum. Też trafilem tu w najlepszym czasie.

Dodane 1 minuta 5 sekundy:

kamar pisze: jaka jest różnica w dojechaniu do materiału i ew. toczenie kręcąc korbkami a dojazdem
strzałkami z klawiatury.

Wygoda i dokladność. Szczególnie jak się używa suportu narzędziowego na tokarce.

Dodane 1 minuta 27 sekundy:

senio pisze:Proponuję skończyć tą drętwą dyskusję. To do niczego nie doprowadzi.

Czasem coś ciekawego jednak z takich dyskusji wynika bo to temat obszerny.

kamar pisze:A dlaczego nie ?

Bo jedną mam w innym pomieszczeniu wiec biegał nie będę. Potrzebuję i korbek-to silniejsze niz narkotyk.

kamar pisze:1. kiepska przeróbka, nie obudowana subami.

O tym pisalem wcześniej że musi być oprogramowanie zrobione pod siebie a nie słuchanie się kogoś kto powie że tylko tak. I dlatego te moje suby (wklejałem je w tmacie subów w Linuxie) które służą do wykańczania na raz i robienia od razu wszelkich promieni czy fazek były dla mnie wisienką na torcie. Bez nich miałem troche niedosyt i nie do końca było wygodne korzystanie z maszyny.

kamar pisze:2. kiepski operator co to nie wie co ma i jak to wykorzystać.

To co powiesz o naszym forumowiczu AdamieFX ?

kamar pisze:Ewentualnie oba czynniki na raz

Myślę ze jest pewne niezrozumienie pomiędzy nami. Ja się wywodzę z maszyn z korbkami a tego się nie zapomina tak jak jazdy na rowerze.
I maszyna z komputerkiem jest też fajna, ale skoro mam 2 pod komputerem a trzecią mam z korbkami to po pierwsze nic by mi nie dało przerobienie kolejnej bo na 3 na raz robił nie będę, a dwa ze pomimo moim zdaniem komfortowego dla mnie oprogramowania maszyn to ta ręczna jest super uzupełnieniem a nie rywalem dla maszyn CNC. Dla mnie to wspólnota maszyn a nie rywalizacja.

cawboy pisze: ale dla mnie albo full cnc, albo maszyna manualna.

Dla mnie też, a najlepiej jeśli są obie.

senio pisze:A jak całą klatkę królików to i kosę przeprosi

Tylko nie mów tego Kamarowi.

kamar pisze:I mus trzymać sierp tatowy na kombajnie bo jak wykosić koło miedzy

No jak ktoś hoduje królika to nawet sierp wskazany bo kombajnem trudniej kosić miedzę.

tuxcnc pisze:Uruchamiasz LinuxCNC, zerujesz zetkę, dosuwasz materiał do noża, zaciskasz detal, uruchamiasz posiadany program

Mam Linuxa w 2 tokarkach wiec wiem cokolwiek jak działa. Ale nie czas się liczy ale wygoda której potrzebujemy w danej chwili. Ktoś chce komputer nie widzę problemu, ktoś chce korbek też dobrze. Ja jak pisałem wcześniej, jedną tokarkę z korbkami sobie pozostawię bez przeróbek bo takiej też potrzebuję.
Swoją drogą to nasz kolega AdamFX też zdaje się używa ręcznej tokarki a przecież on dobrze sobie radzi z oprogramowaniem więc....

tuxcnc pisze: bo na nowoczesnych komputerach wstaje kilkadziesiąt sekund...

I w ciągu tych kiludziesieciu sekund zdąże zrobić tę prostą czynność na zwykłej maszynie.
Ale nie o to chodzi kto zaoszczedzi kilka minut w ciągu dnia bo to nie ma znaczenia. Chodzi o to co komu jest potrzebne. To tak jakbys miał wyprostować gwóżdz i miał do tego użyć Linuxa albo młotka. No ja wolę do tej czynności młotek. Tak samo jak bierzesz klucz z silniczkiem aby coś dokręcić czy używasz nadal tych staroświeckich zwykłych kluczy?

kamar pisze:Bałeś się o nabiał

Też, dlatego trzeba by to mechanicznie rozłaczać czyli nie byłyby to proste przeróbki.

kamar pisze:A może tak krótko i na temat ?

Nie zawsze da się krótko bo są uwarunkowania które trzeba opisać.

kamar pisze:Zostawiłeś korbki przy jakiejś przerobionej ? Obojętnie - tokarce , frezarce itp ?

Krótko to NIE.
A dłuzej to widziałbym takie rozwiązanie i nawet bym tak zrobił ale warunek że korbka jest nadal mechaniczna a nie elektroniczna a drugi wielki problem to taka przeróbka aby zrobić ją poprawnie wymagałaby dużej ilości prac i kombinacji wiec to trudne.
No i co do frezarki to jakoś mniej mam argumentów za korbkami niż w tokarce.

senio pisze:Możemy stanąć przy maszynach i pomierzyć czas wykonania korbami i prądem.
Zanim LinuxCnc wstanie na kompie ja już ten wałek zamontuję... A gdzie reszta ...? .

Tu zgoda.

senio pisze:jak masz potrzebę szybkich jednorazowych prac zostaw korby. Jak tylko serie i masówka szkoda zachodu.

A tu tak w części się zgodzę a w cześci nie.
Bo z jednej strony mozna sprawnie sobie obrabiać pojedyńcze roboty na tych naszych przeróbkach ale warunek jest taki aby mieć swoje wizje oprogramowania i móc je zrealizować po swojemu. Wtedy jest wygodnie i szybko.
Natomiast tokarki z korbkami sa też wygodne do róznych prac i"czucie" obciążenia maszyny też ma swoje zalety.
Myślę ze duzo zależy od obsługującego, bo jeśli jest to jego wejście w swiat obróbki to prościej będzie dla niego robić na CNC ale jeśli jest to stary tokarz manualny to doceni korbki.
Ten spór nie ma rozwiazania. To kwestia potrzeb i własnych odczuć. Ja sobie zostawiam jedną tokarkę z korbkami i nie "skażę" jej żadną elektroniką bo taka jest do wielu prac też MNIE potrzebna. Ale komputer też ma zalety.