mumin pisze:gdzie jest to przejaskrawienie ? gość pisze że widzi świeżo zatynkowaną dziurę w ścianie

dudis69 pisze:widziałem świeżo zamurowane wyrwy w ścianach ceglanych

Jak byś kolego czytał uważnie i się nie unosił to byś wiedział kto to napisał

mumin pisze:= pewnie latająca butla ją wybiła

Nie, pewnie naje... operator widlaka zrobił sobie skrót na rampę załadunkową, albo jaskółki gniazdo.
Każdy z nas wieży w to co widzi, reszta biega do kościoła.
Czasem nie wmawiaj ludziom że standardem w rozlewniach gazu było budowanie ścian hal magazynowych w pięciu różnych kolorach z różnych formatów cegieł
Tak chciałem Ci dogryźć, ale nie zrobiłem tego, w porę się wycofałem.
Widzę natomiast, że Ty nie masz najmniejszego problemu z obrażaniem ludzi z uwagi na twoje wielkie doświadczenie w branży gazowej.

mumin pisze:gdzie napisałem że to polska firma ?

No właśnie nigdzie, i to mnie martwi. Z tego co pamiętam, bodajże trzy firmy się nawzajem wykupywały od początku lat 90' ub.w., jeżeli chodzi o rozlewnie gazów technicznych w Polsce. I pewnie żadnej z nich nie zależało na ciągnięciu niechlubnej "cyfry" w swojej historii. To odnośnie twojej pamiątkowej tablicy z "cyfrą" 9000.
A, i że standardy rozlewania gazów technicznych w Polsce się nie zmieniły przez ostatnie ćwierćwiecze, i zawsze było super, tylko my klienci 'jacyś dziwni" też raczej nikogo nie przekonuj... Bo się zbłaźnisz Kolego.
Większość z nas ma za sobą doświadczenie w materii eksploatacji gazów technicznych i nie staraj się tego podważać.

mumin pisze:Takich bredni to już dawno nie czytałem - butle wybuchające codziennie dziury w ścianach

Nie przejaskrawiaj kolego tego co inni napisali, a najlepiej czytaj ze zrozumieniem co autor postu miał na myśli
Pamiętaj że doświadczenia innych kolegów to nie twoje własne, i nie na miejscu jest nazywanie ich bredniami nawet jeżeli byłeś jakimś kierownikiem

mumin pisze: Wypadek w firmie (a zwłaszcza śmiertelny) to zamknięcie zakładu na czas wyjaśnienia przyczyny wypadku

Nie masz się co podniecać, tak się dzieje w przypadku każdej firmy gdzie wchodzi dochodzenie prokuratorskie.

mumin pisze:nie tylko moja firma ma oddziały na całym świecie

Ciekawe co to za Polska firma ma tak dobrze
Bo ja o takiej nie słyszałem w 1994 roku

mariuszbroda pisze: powypadkowych protokólów jakoś nie widzialem....

Ja też nie...
Jeżdżąc niejednokrotnie po wymianę z butelką zawsze widziałem na wjeździe do zakładu wielką tablice z napisem: LICZBA DNI BEZ WYPADKU np 15. Czasem zerowali.
Przejeżdżając koło hal magazynowych widziałem świeżo zamurowane wyrwy w ścianach ceglanych rzędu nawet kilkunastu m² , to daje do myślenia...
A tam zawsze niby BHP na 100% masa kwitologii na portierni kontrola za kontrolą.
Jak już byłem w środku to łaziłem się gdzie chciałem i nikt nie zwracał na mnie uwagi, a przecież mogłem coś zepsuć

mariuszbroda pisze:fakt jest taki,że wszyscy totalnie od zawsze lekceważą butle....

Przyznam że, też się ich boję..., kiedyś jedna spadła mi ze schodów i spier.... gdzie pieprz rośnie, i czekałem dobry kwadrans zanim po nią poszedłem, nie ma się co śmiać, zrobiłem się zielony. Na szczęście skończyło się tylko na wymianie kilkunastu płytek gresu na stopniach. Jeździłem po te butle bo szkoda czasu było czekać na dostawę. Nie zawsze nakręcałem kaptur och. tak było wygodniej ją nosić, dźwigać. Woziłem je osobówką opierając zaworem o parcie fotela z tyłu. wiadomo podczas jazdy na zakrętach potrafiły się czasem przeturlać parę cm, masa + moment robią swoje... Raz podczas jazdy w mieście otworzył się zawór w butli. Panowie, to szok... Prawie nawaliłem do pampersa. Dostałem nauczkę. Po tej ostatniej historii koło chu... mi latało czy gaz jest, czy go nie ma... Dzwoniłem i zamawiałem. Jak mówili że dopiero w przyszłym tygodniu, to spokojnie odpowiadałem że OK

Normy są po to by ich przestrzegać , a zwłaszcza przy materiałach niebezpiecznych, do jakich należą gazy.
Normalizacja polega na określeniu właściwości przedmiotu dla jednej uśrednionej temperatury otoczenia. Temperatury pokojowej 18°C. I ta temperatura jest wyznacznikiem podstawowych parametrów.
Jeżeli ktoś lubi prażyć sobie pełne butle w ognisku, czy polewać ciekłym azotem i porównywać odczyty to jego brocha. Jedno jest pewne, odczyty będą diametralnie różne.

mariuszbroda, wszystko ładnie ,pięknie.
Jest jednak drobne "ale" jak zawsze

jarek-lis pisze:Witam, jakie powinno byc cisnienie na reduktorze w pelnej butli 8l CO2.

I pewnie nie ma się zamiaru zastanawiać czy, tam są skropliny, masło, czy sprężony gaz.
Odp. brzmi 40atm nie więcej ze względów bezpieczeństwa, niezależnie od pojemności butli. Ze względu na "zgryźliwość" skroplonego dwutlenku węgla częściej złomujemy butle na CO2 niż butle na inne gazy techniczne.
Reszta mojej wypowiedzi miała charakter poznawczo rozrywkowy.

spawacz21 pisze:A czy aż taka wielka różnica jest to wydaje mi się, że nie

To tak jak porównywać wybuch jednego granatu do wybuchu trzech.
Czyli praktycznie niezauważalna

Trochę mało sprecyzowane pytanie.
Jako że dwutlenek węgla w stężeniu jest dosyć żrący, butle napełnia się maksymalnie do 40atm
Dla przykładu, czystym azotem nabijałem do 120atm. Ale ten jest obojętny dla srtuktury metalu.
A czy butla ma 6L, 8L, czy 12L nie ma najmniejszego znaczenia.
Dla piwa typy KEG zaleca się ciśnienie w instalacji dozującej w przedziale 2....2,5atm