Nie masz mozliwosci, wziac sobie z tydzien urlopu i isc tam na probe? Stracisz najwyzesz troche czasu. Mam kilku znajomych co taki manewr robili przed zmiana pracy, a "nie czuli" sie na silach.
Pamietaj, decyzja musi byc Twoja, bo to Ty poniesiesz konsekwencje.
Rozwoj jest wazny, ale w pewnym momencie i tak staniesz w miejscu i bedzie Ci sie nudzić, chyba ze by czlowiek zmienial prace co dwa trzy lata