Jeśli już mam wyjąc freza to tak dużo wygodniej http://www.youtube.com/watch?list=UUsPR ... rgovk&NR=1
jedyna wada to dość małe obroty, ale łożysko też w pare kilo nie pójdzie.

qqaz pisze: Ot, co kto ma i do czego się przyzwyczaił.

Tyż prowda A zetkę też wolę na ustawiać na papierek. mniej wykrusza węglik

[ Dodano: 2012-05-20, 21:11 ]

wieslawbarek pisze: takiego dupolota czyli czujnika który na obrotach jak wypadnie z osi to widać

Ten " dupolot" to świetna sprawa ino że nie zawsze się chce i warto wyciągać freza no i kosztowna
http://allegro.pl/czujnik-krawedzi-kraw ... 15568.html

Blada panienka to raczej przy plytce
jak nie przestawisz drugiej osi to czy najedziesz w środek wałka czy lekko z boku to jeden ........czort.
Środek cięciwy równoległej do średnicy to ten sam środek

To ja odkryję Amerykę Południową
Dojeżdzasz frezem w jednej osi do wałka ruszając papierkiem między frezem a wałkiem, poczujesz opór, zerujesz oś. Przejeżdzasz na drugą stronę, dojeżdzasz i ustawiasz oś na połowę wyniku. I to samo z drugą osią. Z dychy nie ma prawa wyjść.