A z podcięciami, po kilkunastu sztukach, mamy takie kwiatki.
Jak drugi bez podcięć będzie robił to samo to mamy dwa wyjścia :
1. Wrócić do rozwiertaka z ewentualnym przeostrzeniem
2. Zrobić nowy monolit od podstaw z zębem jak na składanym.
Jak wybierzemy opcję 2 to mamy dwa wyjścia:
1. Robić ze talki ( fi 22 prawie nie osiągalna )
2. Robić z narzędziówki
Jak wybierzemy opcję 2 to

pytanie z jakiej coby się dało u siebie obrobić cieplnie a nie wygięło w łuk .
P.s. Zatrzymanie na moment po frezowaniu wyeliminowało falbanki na powierzchni.