Do lata musi pochodzić a jak sie rozbierze to coś sie wymyśli. I pewnie dwie osie na krokowce

Pełny odlew. Tzn. belka z prowadzeniami w kolumnie. Dziś mi się zdażyło na niej porobić i widzę że najwyższy czas na kapitalkę

Belka jezdna od magnesówki.

Zdzicho pisze: Ja żadnej trudności nie widzę

Bo nie widzisz reszty korpusu poniżej Standardowym wyposarzeniem będzie ciężko a oprzyrządować do jednej sztuki to przekroczy wartość maszyny. Się zobaczy jak się wyjmie. Do skrobania to ja się nie rwię ale chyba się nie ucieknie.

ALZ pisze: że to średniowieczne metody.

Tez tak uważam tylko jak przeszlifować taką jaskółeczkę ?



A będę musiał jak się ociepli, mimo zarzekania że już nigdy więcej.
Przy okazji pomyśli się o częściowym z-CNC-owaniu.

gaski pisze:tokarkę ustawia się na podkładkach klinowych - ile śrub, tyle podkładek.

Słuszna racja Tylko kto dziś małe maszynki ustawia na fundamencie i śrubach kotwowych.

Dwu metrowe łoże nie ma prawa się ugiąć, ale jak masz wyjmowany mostek to lepiej poziomuj
do wewnętrznych przy wrzecienniku a zewnętrznymi podeprzyj.

Loże ma 1m czy 6m ? Jak krótkie to poziomuj na zewnętrznych a wewnętrzne tylko do podparcia.

mrozanski pisze: i na czym sie bazowac jesli prowadnice sa wytarte? te od konika mniej ale widac i czuc pod reka ze podstawa konika sie "kołysze"

Na czymś bazować musisz. Doskrob najpierw podstawę konika coby sie nie kołysała a potem czujnik na nią.
Ale, jeżeli postawa konika kołysze sie w jednym miejscu a w drugim nie, to raczej daj se spokój ze skrobaniem. Tylko szlif albo frezowanie i ew. potem przeskrobać skoro musisz mieć skrobane.

Tu bardziej pro
http://www.youtube.com/watch?NR=1&featu ... sAqz6bCVyQ