ma rację. Żadna chyba maszynka nie tworzy tyle takiego brudzącego błota. Po hipciu łatwiej sprzątnąć

Nie ma gdzie. To ma tylko 75 mm prześwitu i nie zabiorę sobie ani grama. Poza tym syf, mydło i takie inne. Jedyne miejsce gdzie można coś kombinować to przy prowadnikach, choć tam tez sucho nie jest.

Jak mnie fachowiec z Omroma oszukał to będziemy kombinować Choć nie sądzę bo ta co mam, podwójny drut widzi. Z cieniutkim laserem może być kłopot bo jednak przy nawrotach trochę nim buja.

ma555rek pisze: A co z kontrolą - zrobisz jak pisałem?
:

W poniedziałek będzie czujka, się sprawdzi, się zobaczy.

ma555rek pisze: Czyli masz gorszy wariant podawania prądu na drut bo duży odcinek nie jest chłodzony wodą.

Powiedz to Chińczykowi który zerżnął to rozwiązanie od jakiegoś Włocha. Choć może być trudno bo pewnie dawno nie żyją

Co to jest te dwa kulfony przed szczeliną w osłonie bębna? Prowadniki drutu przed bębnem?

Tak. Coś musi układać równo drut na bębnie.

Cierpliwość moja stanie się przysłowiową ale niech tam
Żółty kabelek wchodzi w ebonitową obudowę i przez grafitową szczotkę dotyka ośki bębna. Ośka ma kulkę w miejscu nakiełka coby styk był jak najmniejszy. Wadą tego jest konieczność wykręcania szczotki żeby włożyć korbkę przy wymianie lub przepinaniu drutu. Oczywiście w Agie już to wyeliminowałem a i na tą przyjdzie czas.
Kapisz ?

ma555rek pisze:To może kilka słów opisu jak zasilasz drut?

Skoro nie rozumiesz obrazków to tekst zrozumiesz ?

2.42 widać jak na dłoni
[youtube][/youtube]

ma555rek pisze: Wtedy faktycznie pozostają rozwiązania autorskie. I wymiany łożysk bębna.
Więc ćwicz dalej.

Może jednak daj se spokój. Pojęcie masz blade a usiłujesz się wymądrzać. Tylko taki fachman jak ty może wymyślić podawanie prądu przez łożyska.

jomat pisze:.
Sprawdź czy po zerwaniu drutu to coś przestaje się kręcić,
cokolwiek (jakaś rolka, szpulka, wałek, zębatka).
.

Gdyby to było takie proste to bym nie zawracał dupci szacownemu gronu.
Niestety, maszynka ma swoje uwarunkowania i trzeba je znać. I się do nich dostosować.

Przewija się cały czas , trochę w jedną trochę w drugą stronę