Przerób całą maszynę na CNC i amputuj wszystkie korbki. Jak nie będzie Ci się chciało pisać programu to możesz maszynę sterować ręcznie strzałkami na klawiaturze. Ustawiasz sobie tylko prędkość przejazdów i tyle. Mi jak się czasem nie chce a muszę wywiercić na przykład trzy otwory w płaskowniku albo zrobić małą fasolkę to właśnie tak robię że strzałkami steruję na małym posuwie i robi mi się dużo wygodniej niż na manualnej na korbki. A co ważne masz podgląd współrzędnych (a nie dziadowską skalę na korbie z luzami) dzięki czemu zrobisz robotę precyzyjniej, szybciej i trudniej o pomyłkę.
Także nie ma się co bać. Jak zasmakujesz to potem korbki już nie tkniesz
