Jak tam czytam tuxa to przypominam sobie jak mnie drażniły jego odpowiedzi, a teraz jak sam nie mam czasu na wiele rzeczy to doskonale go rozumiem.
Mam jednak jeszcze trochę cierpliwości, bo pamiętam jak niedawno sam byłem w temacie zielony i potrzebowałem pomocy, a nie raz i czegoś na uspokojenie ;P Wprawdzie teraz nie wiem wiele więcej, ale wiem to co mi potrzebne.
Odnośnie kompa, tu masz listę sprzętu i wyniki jaki osiąga z oprogramowaniem sterującym w czasie rzeczywistym po porcie lpt:
http://wiki.linuxcnc.org/cgi-bin/wiki.pl?Latency-Test
Im mniej w kolumnie max jitter tym bardziej się nadaje.
To sprzęt przetestowany, a reszta to loteria.

Ja mam taką konfigurację.
Wcześniej miałem czerwonego chińczyka też na lpt i starszego lapka. Laptop był zamulony, a silniki syczały, ale jeździło to.
Ale jak chcesz na usb to trzeba niestety szykować większą kasę.

Jak napisał tux.
Raz zasilacz ma niskie napięcie i silniki się będą wolno obracać. Dwa piko nie ma sterowników. To płyta główna, która obecnie kosztuje coś koło 500zł. Ale to dobry sprawdzony przez wielu sprzęt z supportem.
Na usb właściwie w cenie do 500zł nie ma konkurencji. Potrzebujesz do tego sterownik. Polecam od zelrp (nazwa użytkownika na alle...) Czasami ma kilka na zbyciu. Mam taki i polecam, tux też ma i poleca
Ale możesz do pico kupić 3 szt. m542. Ale najtaniej będzie kupić sterownik od zelrp i zmienić lapka na takiego z lpt i postawić linuxa. Ja mam ibm t42, ale są pewnie lepsze.

Po kolei.
W silniku są uzwojenia. Mają one jakąś oporność. Prąd który podaje producent to maksymalny jaki może wytrzymać silnik. I żeby w konkretnym silniku, który ma uzwojenia konkretnej oporności uzyskać taki prąd to trzeba podać jakieś napięcie. W tym przypadku będzie 3,2V.
W sterownikach silników krokowych ustawia się prąd.
Gdy na sterowniku ustawisz prąd do tego silnika 2,8A to wszystko będzie dobrze działać, a jakbyś zmierzył w tym czasie napięcie na zaciskach silnika to będzie 3,2V, mimo, że sterownik jest zasilany z wyższego napięcia. To tak baaardzo uogólniając bo miernikiem tak na prawdę nic tam nie zmierzysz i ciekawe zjawiska tam w ogóle zachodzą itd. Ale to pomijamy, chyba, że chcesz swój sterownik budować.
Kolejna sprawa jest taka. Żeby z silnika wycisnąć jak najwyższe obroty to powinien on być na jak najmniejsze napięcie (3,2V to już dość nieźle). Sterownik należy zasilać możliwie najwyższym napięciem jakie jest w stanie wytrzymać minus kilka voltów, bo w trakcie hamowania prąd z silnika wraca do sterownika (silnik działa jak prądnica-to może spalić sterownik), Silnik powinien mieć znamionowy prąd niższy/taki sam jak maxymalny sterownika, bo nie osiągniesz nominalnego momentu. Albo podchodząc odwrotnie to sterownik wypadałoby dobrać, żeby wycisnąć max z silników.

Tak na marginesie to tego sterownika bym nie kupił. Chyba że chcesz mieć dużo problemów. Raz z oprogramowaniem, dwa z użytymi układami scalonymi na płycie sterownika.

Właściwie to nie da się tego wyliczyć. To zależy od silnika. Musisz znaleźć dokumentację w internecie jak jest podany model silnika. Ja jak kupowałem, danych producenta nie znalazłem i też nie wiedziałem jaki moment mają silniki, ale poszukałem takich opisanych w sklepach i założyłem sobie, że silnik o długości korpusu przynajmniej 75mm i wadze min 1kg będzie miał już te 1,5Nm i mi wystarczy.

http://www.ebmia.pl/silnik-krokowy-fl57 ... -9112.html
Będą ok,
grunt, żeby po złożeniu maszyny przed założeniem śrub osie się poruszały płynie i lekko, a po założeniu śrub, żeby można było palcami przekręcić osie od jednego końca do drugiego i z powrotem.