
Znaleziono 4 wyniki
- 15 lip 2013, 18:44
- Forum: Na luzie
- Temat: wykształcenie
- Odpowiedzi: 16
- Odsłony: 1828
- 15 lip 2013, 18:19
- Forum: Na luzie
- Temat: wykształcenie
- Odpowiedzi: 16
- Odsłony: 1828
No to jest fakt. Dobra organizacja pracy, fachowe specjalistyczne narzędzia i dobry kierownik to jest to.jasiu... pisze:To się nazywa organizacja pracy, uwierz mi, z jednej strony wygląda, jakby człowiek cały czas chodził, jak mucha w smole, ale z drugiej ta robota schodzi wyraźnie szybciej
u nas w większości jest amatorszczyzna i prowizorka. Narzędzi się nie kupuje, bo drogie i trzeba improwizować. W efekcie firma przez to zarobi mniej o tyle, że narzędzie by miała za darmo dwa razy.
Znam takich przykładów z życia nie mało.
- 14 lip 2013, 19:48
- Forum: Na luzie
- Temat: wykształcenie
- Odpowiedzi: 16
- Odsłony: 1828
No faktycznie z tym bieganiem nie zrozumiałeś. Pracowałem w ogromnej korporacji i biegać nie można było. Miałem na myśli tempo pracy, które narzuca na ciebie dział, stanowisko i charakter pracy. Co innego stać na taśmie albo być programistą maszyn i cały dzień latać od jednej do drugiej, a co innego mieć powierzoną robotę do wykonania i trzy miesiące czasu, a tempo sam sobie wyznaczasz. No bo nie powiesz mi, że w Niemczech jest taki dobrobyt, że w firmie pracuje względem takiej firmy polskiej dwa razy tyle osób i wszyscy się obijają tak mało roboty przypada na jednostkę.
Przede wszystkim do do takiej roboty nie każdy się nadaje i trzeba tam myśleć. I to konkretnie i w zupełnie inny sposób niż inżynier czy technik. Sam nie wiem czy do takiej roboty bym się nadawał.jasiu... pisze: a już stanowiska z odpowiedzialnością za ludzi, to ja nie chcę za żadne pieniądze
No to kolego pawpol90 sprawa jasna. Nie idź na studia tylko jedź do Niemiec. Masz naocznego świadka, że tam będzie lepiej dla kogoś takiego jak ty z głową na karku i doświadczeniem cnc.jasiu... pisze:Myślisz, a ja wiem, że będzie inaczej.
- 14 lip 2013, 15:32
- Forum: Na luzie
- Temat: wykształcenie
- Odpowiedzi: 16
- Odsłony: 1828
Cześć
ja jestem po zaocznych.
Po skończeniu liceum samochodowego poszedłem na zaoczne AiR na PB i dzienne studium informatyczne. Po skończeniu studium zacząłem prace w BAT na produkcji w systemie trzyzmianowym i dalej zaoczne studia ciągnąłem.
Po skończeniu pierwszego stopnia zacząłem drugi, też zaocznie. Tym razem MiBM, bo AiR nam nie otworzyli. Za mało nas było.
Jakiś czas po skończeniu studiów zmieniłem pracę. Miałem wykształcenie i doświadczenie w światowej korporacji z dostępem do nowych technologi. Teraz pracuje na jedną zmianę jako konstruktor i robię trzeci stopień.
Moje studia wyglądały tak, że plecak otwierałem w piątek po południu i zamykałem w niedziele wieczorem. Na pierwszym roku trochę więcej trzeba było się uczyć, ale jakoś szło. Do tego jakiś sprawozdania dochodzą.
Sprawa wygląda ta, że jak nie pójdziesz na studia, będziesz za 20 lat extra doświadczonym robotem orającym na maszynie. Jak będzie w firmie stanowisko do obsadzenia jakiegoś kierownika, brygadzisty czy coś takiego, zawsze będą brać kogoś po studiach. Mimo, że się będziesz nadawał lepiej, to nikt cię nawet nie zapyta, bo nie masz papierka. Teraz, żeby zaprosili na rozmowę trzeba mieć papier, a żeby dostać pracę, mieć doświadczenie, trochę oleju w głowie i na rozmowie pokazać co się umie.
Więc przez najgorszy okres studiów (początek) miałem wprawdzie luz i trochę więcej czasu poświęciłem, a później jakoś szło. Teraz wykończyłem nowe mieszkanie, mam fajny samochód, narzeczoną, z którą jestem ponad 5 lat(którą poznałem na pierwszym stopniu zaocznych, pracując i 100km ode mnie mieszkała), dobrą pracę i dalej studiuję. Cały czas studiuję właściwie
Myślę, że za granicą będzie tak samo. Zatrudnisz się na jakimś robotniczym stanowisku i będzie ci się wydawało, że dobrze zarabiasz, ale jak po roku wrócisz to kasa szybko się wyczerpie. Jak zostaniesz tam, dalej będziesz robolem i pewnie daleko nie awansujesz bo żadnego papierka nie masz. Tam więc też dorobić się domu łatwo nie będzie, a jak teraz ci się obecna praca podoba i myślisz, że chcesz ją wykonywać cały czas to się mylisz. Za 10-15 lat nie będziesz chciał tak robić i na takich obrotach biegać dookoła maszyn. Poczujesz się zmęczony i bardzo byś chciał gdzieś sobie od 8 do 16 spokojnie przed komputerkiem za biurkiem siedzieć, nie nosić roboty do domu, mieć czas dla rodziny i posiedzieć przed tv z piwkiem.
ja jestem po zaocznych.
Po skończeniu liceum samochodowego poszedłem na zaoczne AiR na PB i dzienne studium informatyczne. Po skończeniu studium zacząłem prace w BAT na produkcji w systemie trzyzmianowym i dalej zaoczne studia ciągnąłem.
Po skończeniu pierwszego stopnia zacząłem drugi, też zaocznie. Tym razem MiBM, bo AiR nam nie otworzyli. Za mało nas było.
Jakiś czas po skończeniu studiów zmieniłem pracę. Miałem wykształcenie i doświadczenie w światowej korporacji z dostępem do nowych technologi. Teraz pracuje na jedną zmianę jako konstruktor i robię trzeci stopień.
Moje studia wyglądały tak, że plecak otwierałem w piątek po południu i zamykałem w niedziele wieczorem. Na pierwszym roku trochę więcej trzeba było się uczyć, ale jakoś szło. Do tego jakiś sprawozdania dochodzą.
Sprawa wygląda ta, że jak nie pójdziesz na studia, będziesz za 20 lat extra doświadczonym robotem orającym na maszynie. Jak będzie w firmie stanowisko do obsadzenia jakiegoś kierownika, brygadzisty czy coś takiego, zawsze będą brać kogoś po studiach. Mimo, że się będziesz nadawał lepiej, to nikt cię nawet nie zapyta, bo nie masz papierka. Teraz, żeby zaprosili na rozmowę trzeba mieć papier, a żeby dostać pracę, mieć doświadczenie, trochę oleju w głowie i na rozmowie pokazać co się umie.
Więc przez najgorszy okres studiów (początek) miałem wprawdzie luz i trochę więcej czasu poświęciłem, a później jakoś szło. Teraz wykończyłem nowe mieszkanie, mam fajny samochód, narzeczoną, z którą jestem ponad 5 lat(którą poznałem na pierwszym stopniu zaocznych, pracując i 100km ode mnie mieszkała), dobrą pracę i dalej studiuję. Cały czas studiuję właściwie

Myślę, że za granicą będzie tak samo. Zatrudnisz się na jakimś robotniczym stanowisku i będzie ci się wydawało, że dobrze zarabiasz, ale jak po roku wrócisz to kasa szybko się wyczerpie. Jak zostaniesz tam, dalej będziesz robolem i pewnie daleko nie awansujesz bo żadnego papierka nie masz. Tam więc też dorobić się domu łatwo nie będzie, a jak teraz ci się obecna praca podoba i myślisz, że chcesz ją wykonywać cały czas to się mylisz. Za 10-15 lat nie będziesz chciał tak robić i na takich obrotach biegać dookoła maszyn. Poczujesz się zmęczony i bardzo byś chciał gdzieś sobie od 8 do 16 spokojnie przed komputerkiem za biurkiem siedzieć, nie nosić roboty do domu, mieć czas dla rodziny i posiedzieć przed tv z piwkiem.