Jestem w dokładnie odwrotnej sytuacji do ciebie, tzn nie mam doświadczenia w budowaniu obrabiarek i sterowań, mam duże doświadczenie w obróbce.
Moim zdaniem: nie da się za niewielkie pieniądze zbudować w miarę dokładnej i sztywnej obrabiarki do stali od podstaw. Koniec kropka. Za to da się taką wyremontawać/przerobić na CNC za całkiem przyzwoite pieniążki. Typowe "dokładności" osiągalne na takich obrabiarkach to 0,05-0,02mm co cię zadowala. Najlepszym przykładem są przeróbki wyżej wspomnianego Kamara. Pooglądaj je sobie, dadzą ci niezły pogląd na pewne sprawy. Co do budżetu, mam 2 uwagi,
1 - Petroholik ma dużo racji, skup się na poszukiwaniu obrabiarki z niewytartymi prowadnicami, które mają popsute wrzeciono lub coś w skrzyni biegów czy innym elemencie którego nie będziesz potrzebował z racji przerobienia na CNC (zależy od zakresu przeróbki). Inaczej będziesz musiał, jak napisano, zainwestować w kosztowny remont.
2 - Jeśli zamierzasz używać dużych głowic, np 63mm i jechać grubym wiórem np 5mm to ci to mocno podroży przeróbkę. Owszem, korpusy starych obrabiarek są przystosowane do takiej pracy, ale wrzeciono, napędy i osie będą musiały spełniać pewne minimalne wymagania (czytaj : będą drogie). Nastaw się lepiej na lżejszą pracę mniejszym wiórem, mniejszymi narzędziami za to z wyższymi prędkościami. Sumarycznie obróbka danego detalu wyjdzie dłużej, ale w akceptowalnym czasie i być może zmieścisz się w budżecie.
Tyle od praktyka obróbki, nie budowy obrabiarek.