Znaleziono 1 wynik

autor: Majster70
29 mar 2017, 06:56
Forum: Narzędzia - frezy, noże, gwintowniki etc
Temat: Wytaczadło, czym się sugerować przy zakupie
Odpowiedzi: 4
Odsłony: 2932

Ale wytaczadła własnej produkcji nie mają skali. Wymiar zmieniasz przystawiając czujnik zegarowy do nożyka/wkładki i pukając sobie w lekko poluzowany nożyk/wkładkę. Wkładkę/nożyk robisz najczęściej z prefabrykatu ze stali szybkotnącej/HSS. Ok, taka wkładka, jak dobrze naostrzysz stawia najmniejsze opory, ale mi starczała na 1-2 otwory w H7. Potem się tępiła, praktycznie każdy otwór musiałem obmierzać i ustawiać osobno. Vc 10-20 m/min. Powiem krótko: jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Dzisiaj w dobie CNC, jak masz więcej roboty do przewalenia, dobrym wytaczadłem z wymiennymi płytkami mogę opędzić te kilkanaście - kilkadziesiąt otworów z 1 ustawienia, sporo szybciej - Vc nawet ponad 100 m/min ze sporo większym posuwem, aby tylko nie było dużych sił od niewyważonych mas przy większych średnicach. No mierzyć trzeba i tak, ale wygoda dużo większa no i czas krótszy.
Także jak coś robisz jednorazowo lub amatorsko i czasu nie liczysz to ok. Jak więcej powtarzających się podobnych otworów to zakup dobrego wytaczadła. Jak dużo powtarzających się takich samych otworów to rozwiertak.
Z doświadczenia powiem, że nie ma co przepłacać za mikrony przy regulacji średnicy, bo to w praktyce nie ma znaczenia. Wystarczy regulacja 0,01mm na średnicy - 0,005mm (5µm) na promieniu bo nie wykorzystałbyś tego nawet przy średniej klasy nowych CNC. Nie ma co przepłacać.

Wróć do „Wytaczadło, czym się sugerować przy zakupie”