Jeżeli miałbym ci coś doradzić w biznesie, a prowadzę swój prawie 20 lat, to przy usługach czy handlu nie oglądaj się co idzie sąsiadowi kilka ulic dalej. Dla przykładu weźmy właśnie piaskowanie, na razie masz 1 dobrze prosperujący zakład w twojej okolicy, ty otwierasz 2, konkurujecie o tych samych klientów, w rezultacie zamiast 1 zdrowego przedsiębiorstwa będą 2 cienko przędące firemki. Lepiej rozejrzyj się czego w twojej okolicy brak, co znalazło by klientelę. Oczywiście nie zawsze ten schemat się sprawdza, ale radziłbym ci to przemyśleć, znaleźć dla siebie niszę z małą lub bez konkurencji to duża sztuka i połowa sukcesu. Poza tym na całym świecie, nie tylko w biznesie jest taka zasada, że początki są najtrudniejsze. Większość firm upada właśnie w 1 roku działalności.

Piaskowanie na zewnątrz (czyli nie w kabinie) jest uciążliwe dla otoczenia, ciekawe co na to twoi sąsiedzi? Czy mieszkasz w strefie z przeznaczeniem na działalność przemysłową? Jeżeli chcesz piaskować i szkiełkować usługowo, to przygotuj się na co najmniej 1 chudy rok. Chyba, że masz na oku firmę która da ci na starcie obłożenie ok. 30-50% - w co wątpię. Warto rozważyć nie tylko samo piaskowanie, ale też jednoczesne lakierowanie, nie koniecznie od razu proszkowe. Dobrym pomysłem jest też zaoferowanie piaskowania "wyjazdowego" u klienta. To na bardzo kłopotliwa sprawa, więc mało punktów to oferuje - może to nisza dla ciebie. No i ważne jest odpowiednie nastawienie do biznesu - najtrudniejsze to przetrwać 1 rok.