tuxcnc pisze:Ostatnio płaciłem 2,5 PLN za bochenek.

Ale czy na pewno bochenek chleba? Czy z przeceny? Czy nie boisz się jeść czegoś takiego? Jak wszędzie benzyna kosztuje 5 to nie zdziwiło by cię to gdyby ktoś normalnie sprzedawał ją po 3,5? I czy można by to nazwać bardziej benzyną czy wodą?
Na ile wyceniasz godzinę swojej pracy? Czy musisz żyć w kulcie ceny?
Dlaczego nie dziwi mnie podejście niektórych moich klientów, że zawsze za drogo?
Ceny żywności rosną i będą rosły w najbliższym czasie. Jest inflacja. Jak dyskutujemy o inflacji, to warto o inflacji bazowej która jest oczyszczona ze wpływu takich czynników jak ceny zewnętrzne, poza krajowe na które nie mamy wpływu. Ta inflacja to zasługa wewnętrznych polskich rządów. Od 2016 mamy nienaturalnie niskie stopy procentowe, co przekładało się np na ceny nieruchomości.
Co do wyjścia z Unii Europejskiej oraz NATO, to polecam zapoznać się trochę z obecną sytuacją geopolityczną. Przyjemnie się słucha np Bartosiaka, który moim zdaniem nieco przesadnie ale za to bardzo przystępnie wyjaśnia sprawę naszego obecnego położenia oraz kształtującego się układu sił. W skrócie: no po prostu nie jesteśmy mocarstwem, i nie mamy zdolności do zupełnie samodzielnego kształtowania polityki, również gospodarczej. Żyjemy w określonym miejscu i czasie i wynikają z tego określone ograniczenia. Mamy po prostu ograniczone opcje z tego wynikające. Jeżeli ktoś tego nie rozumie, jak np II Rzeczpospolita w 1939 roku, znika z mapy świata.