Witam.
Pracowałem na takiej tokarce dł.łoża 4m i miała dwa uchwyty na wrzecionie.Jeden na wejściu do wrzeciona drugie oczywiście normalnie imak nożowy standardowy.
Bardzo proste programowanie i przyjemna praca.Istotne jest to,że nigdy nie był wyłączany główny wyłącznik.Elektronika świrowała po dwóch dniach przestoju, gdy było odcięte zasilanie.
Produkcja jednostkowa lub krótkoseryjna.Gwintowanie,powierzchnie kształtowe itd,itp bardzo proste.W przyszłości sam zamierzam taką kupić.

Swego czasu wysłałem zapytanie ofertowe do tego producenta.
Oferta mnie rozłożyła,kompletny negatyw.
W ofercie podwójnie podana cena za transport.Raz podane,że transport kosztuje kilka groszy za 1km plus 500zł.Na dole oferty znowu podana cena transportu maszyny za 1km i koszt już rośnie w tysiące-oczywiście odległość duża.Do tego mam płacić za hotel ekipy montującej i kilka innych bzdur.Krótko mówiąc cena i sprawy związane z transportem,montażem maszyny itp otwiera się scyzoryk w kieszeni.
Sami sobie strzelają samobója.

Swego czasu pracowałem na tokarce manualnej ze sterowaniem fanuc.Prosty program wyświetlany w postaci graficznej.Tokarka sztywna i program bardzo łatwy,a nazwa o ile dobrze pamiętam "panacho" lub panachio,ale nie jestem pewien pisowni.Jakiś czas temu widziałem adres przedstawiciela w necie,ale teraz mnie nie łączy ze stroną.W nazwie przedstawiciela,lub firmy w kraju jest "CBKO".Super się na tym pracowało.