Faktycznie są błędy.Muszę nad tym popracować.W tym czasie w szkole przysypało śniegiem i miałem pod górkę .Przepraszam i pozdrawiam

Witam.Z doświadczenia mogę stwierdzić że na 80 procent silnik jest wyżyłowany do granic bulu .Dość rzadko się zdaża aby padła elektronika wtedy przeważnie albo chodzi albo nie.Natomiast zaczynają się problemy z mocą silnika.Podam taki przykład.posiadam dwa plotery do drewna 2500X1000X300.W jednym były założone silniki 4Nm.(śruby trapezowe) Jak przychodziłem rano do pracowni temperatura jest około 10 stopni (nie grzeję w nocy ).Do godziny około 11 silniki sporadycznie gubiły krok.Okazało się że wszystkie smary kóre są w ploterze są gęste i silniki nie wyrabiają.Wymieniłem silniki na 10 Nm i nie ma najmniejszego problemu.Nawet prubowałem w tamtym roku frezować w temperaturze minusowej i nie ma majmniejszego problemu.Mógłbym tu przytaczać przykłady od znajomych ale nie ma sensu.Generalną zasadę wyznaję taką DUŻY ZAPAS MOCY NA SILNIKACH, a napewno nie zgubi kroku.Zdaję sobie sprawy że to pociąga za sobą koszty ale nie stety coś za coś.I jeszcze na koniec taka mała ciekawostka .Kupiłem kiedyś silnik krokowy 10 Nm jakiś Hinczyk i kupiłem drugi o takich samych parametrach ale firmy Sanio Denki .Ten drugi kosztował czterokrotnie więcej ale to jest jak porównanie pięści do oka.Montowałem je na przemian raz ten raz ten.i CO SIĘ OKAZAŁO Po zadaniu takich samych parametrów Hinczyk GUBIŁ KROK NAGMINNIE.To jest tak jak by kupić wiertarkę za 30 zł na której pisze 500W profesional. Mam nadzieję że moje skromne doświadczenie pomoże zastanowić się nad doborem odpowiedniego silnika.Pozdrawiam