Swego czasu budowałem prasę do klejenia drewna..postanowiłem wykorzystać ręczne 5 tonowe lewarki hydrauliczne do tego celu...
okazało się po jakimś czasie, że na 6 lewarków 2 zaczynają popuszczać-trwało to długo i tak naprawdę w dobie dobrych klejów do drewna ( w rozsądnej cenie

) gdzie po 10 min można uwolnić klejonkę z "uścisku" nie miało to znaczenia, jednak kiedy drewno leżało kilka godzin w prasie, przez te kilka godzin lewarek popuścił ( oczywiście były to milimetry)
Również zastanawiało mnie stworzenie jakiegoś mechanizmu blokady, wymyśliłem tulejki-coś na kształt blokowania konika w tokarce...."pompuje", potem zaciskam tuleje.Całość troche przekoloryzowana...zastanawiam się nad zmianą na śruby.
Przyznam, że lewarki były raczej z dolnej półki cenowej i chociaż nie były "żółte " lecz niebieskie

... to napewno były wykonane przez żółte rączki
