MxM pisze:Malo kto będzie chciał wyceniać.

Potwierdzam, przekonałem się na własnej skórze. Może z wyceną aż tak źle nie jest, ale trzeba się uzbroić w cierpliwość. Branżę mechaniczną kryzys raczej lekko potraktował. Jak kilka m-cy temu szukałem podwykonawcy, to uczciwie odmówił tylko jeden (z braku czasu), reszta "odmawiała" dając mi ceny zaporowe. Cierpliwość popłaca, bo w końcu znalazłem, więc też masz szansę.

No nie wiem PA9 (7075) jest gorsze do anodowania niż PA11, PA13, a najlepsze byłoby tu PA43. PA9 jest twarde i lepiej się obrabia gorszymi narzędziami, ale w dzisiejszych czasach to już nie problem. Nie robisz ramy samochodu czy roweru i raczej chodzi o wygląd po anodowaniu, a nie wytrzymałość na przeciążenia. Musisz zgrać to z podwykonawcami co są w stanie obrobić i czy da się to potem ładnie wykończyć i poanodować.

Jak już koledzy wcześniej pisali, stopów "lotniczych" jest wiele rodzajów. Nie patrz w ogóle na to. Zawsze możesz powiedzieć, że to "lotnicze" i z pewnością się nie pomylisz, bo każdy rodzaj się pewnie w samolocie znajdzie. To określenie "lotnicze" w takich konstrukcjach ma wywołać tylko efekt marketingowy. W lotnictwie chodzi o wytrzymałość i wagę, a u ciebie przy takiej niewielkiej konstrukcji to nie ma znaczenia (jakiś najnowszy stop alu użyty w airbus A380 zmniejsza wagę całości o 360kg, więc całe nic przy kilkudziesięciu tonach). Skup się na stopie, który sprawi ci najmniej kłopotów w obróbce i wykończeniu (bo np. powszechne w lotnictwie duraluminium jest mało odporne na korozję, więc nie ma się co do tego tak przywiązywać).

stas71 pisze:Lakier na zadrapania, ten lakier jest bezbarwny?

Pewnie koledze chodziło o szczotkowanie. To co pokazujesz na zdjęciach wygląda na obrobione i anodowane aluminium. Nic nadzwyczajnego jeśli chodzi o precyzję i skomplikowanie.

stas71 pisze: No i widzicie sprawa niby wyglada prosto i kazdy mowi przejdz sie po zakladach, ale w rzeczywistosci wcale to takie proste nie jest
Nie chodzi mi o obudowe glosnika, tylko obudowe podobna do obudow wzmacniaczy.
A jesli chodzi o aluminium lotnicze to wyglada duzo ladniej tzn ekskluzywniej
A o to wlasnie mi chodzi

Chcesz zarobić to trzeba się pokręcić w temacie. Pewnie ciężko będzie w jednym miejscu zrobić obróbkę i dobre anodowanie. Wygląd będzie zależał od wykończenia, a mniej od samego gatunku aluminium. Po anodowaniu dekoracyjnym to już w ogóle będzie ciężko określić co to za gatunek. Surowe aluminium też można stosować, ale może być mniej odporne na przebarwienia i mechanicznie zadrapania. Można lakierować lub anodować i lakierować, wszystko zależy od efektu wizualnego jaki chcesz osiągnąć. Anodowanie to groszowa sprawa, ważniejsze jest dobre wykończenie powierzchni, bo anodowanie nie zakrywa wad.

[ Dodano: 2013-05-20, 11:02 ]

Majster70 pisze:Najkrócej: dzwoń po narzędziowniach specjalizujących się w formach i galwanizeriach

Jak policzą tak jak za formę, to pewnie kolega takiego budżetu nie przewiduje

stas71 pisze:0,1mm to na 100% za malo z tego co wiem. To musi wygladac jak zegarek szwajcarski i za to place

To że coś ma wyglądać jak szwajcarski zegarek, to nie znaczy musi tam być precyzja większa niż 0,1mm. Jak kol. Dudi1203 napisał, na krótkim odcinku maszyny mają znacznie większą dokładność, ale nawet jakby tak nie było, to już na kilku centymetrach nie zauważysz rozbieżności na poziomie 0,1mm. Także nie przesadzaj, bo jak zażądasz takiej hiperprecyzji to na starcie dołożą ci jedno albo dwa zera do ceny, a ty nawet nie będziesz w stanie ocenić tej jakości. W setkach to się robi pasowanie łożysk, a obudowa to jak mebel - ma cieszyć oko

Kolego jak "dla oka" to 0,1mm precyzji wykonania ci wystarczy i pewnie nie zauważysz różnicy - przy 0,001mm to już jakiś kosmos z laboratorium klimatyzowanego (cena by cie zabiła ). Każda normalna maszyna cnc przeznaczona o do obróbki interesujących cie materiałów poradzi sobie z precyzją jakiej potrzebujesz. Wrzuć rysunki w dziale giełda to wykonawca się znajdzie szybko (skoro koszty nie grają roli).