Silniki kupiłem na allegro. Zrobienie nawet jednej osi, według mnie, ma sens (ja bym zaczął od najdłuższej). Zamiast komputera połączasz do tego generator impulsów (na allegro za 30-50zł) i masz już automatyczny posuw.

Potrzebujesz oprócz silników i sterowania tylko sprzęgła lub paski i koła do przekazania napędu z silników na korbki. Trzeba dorobić mocowanie silników. W zetce można to zrobić najprościej jak kol. bartuss1, czyli przekładnia na pasku zębatym o dużym przełożeniu. Wyjdzie wersja bez kasowania luzu, ale ja bym na początek poszedł tą drogą i pobawił się z kasowaniem programowym. Wiem, zaraz tu larum podniosą co niektórzy, ale widziałem na youtube takie kasowanie w frezarce X2 i z aluminium to się sprawdza. Potem jak już wszystko zadziała, z czasem wymieniłbym śruby. Może nawet na kulowe - też da się czasem okazyjnie kupić tanio. Pewnie też przydałoby się centralne smarowanie.

Po co używane po 200zł/szt. jak nowe masz po 160zł/szt? Te mają duży prąd fazy, niby to dobrze, ale zobacz ile zapłacisz za sterowniki. Ja np. kupiłem 3,5Nm po 90zł/szt. i to jest okazja, a chciałeś chyba minimalizować koszty

Przeróbka Zośki na CNC to jakieś 1600-1700 zł z silnikami 3Nm i elektronika ze sterownikami M542 z czego 70% to te silniki i elektronika. Jak sobie zrobisz taki stolik to zaoszczędzisz na całości może z 200-300 zł, ale na funkcjonalności stracisz znacznie więcej. Takie jest moje zdanie.

Zgadza się, ja to zdjęcie wrzuciłem tylko po to, żeby pokazać że małe silniki z przekładnią też uciągną stół Zośki.

Więcej jak 3Nm to zbytek dla "Zosi", a mniej to ryzyko. tuxcnc dobrze mówi. 1Nm i poniżej to już skrajność. Mam "Zośkę" i dla mnie to byłoby bez sensu dawać takie silniki. Wiem jak ta maszyna chodzi i na pusto czasem trzeba mocniej chwycić korbkę. Wystarczy zerknąć na zagraniczne fora i zobaczyć jakie ludzie dają silniki do tej wagi maszyn - 3Nm i więcej. Owszem można dać małe silniczki i przekładnię np. 1:4 czy więcej, ale trzeba zauważyć, że im większe przełożenie, tym wyższa cena przekładni. 1:1 i 1:2 są na poziomie sprzęgieł, a przy większej to już zaczyna nam się kalkulować dołożyć tę różnicę do silnika.

3Nm wystarczy. Zawsze można dać przekładnie 1:2, ale nie sądzę by była konieczna. Większe silniki to już wydatek spory, a z tymi 3Nm to zestaw sterujący będzie droższy od maszyny. Ja dla swojej "Zośki" kupiłem tanio 3x3,5Nm, ale nie ruszam tego, bo z czasem krucho, a na warsztacie czeka od pół roku moja właściwa maszynka cnc i nie może się doczekać .

E tam, strasznie się rozczulacie z tym momentem. Widziałem na youtube Zośkę na silnikach 3Nm. Na zdjęciu poniżej jest zdaje się silnik 1,3A na fazę, więc pewnie ma coś koło 1Nm. Niestety mam tylko takie małe zdjęcie, ale wyglądem i gabarytami pasuje mi to do silników z kser (czyli nie za mocnych).

Do kasowania luzu na pinoli masz tę wajche z kulką, chyba że mówisz o luzie na zębatce. Ja kiedyś miałem filmik w ulubionych z "Zośkowatą" jako cnc. Siniki były 3Nm 1:1, ale gdzieś mi wcięło - spróbuję odszukać. Mi też wydawało się, że nie mam luzu na śrubach, na stole to i owszem da się skasować, ale zobacz ile musisz obrócić korbką przy nawrocie zanim stolik ruszy. Spróbuj przejechać po materiale najpierw w prawo, potem do góry i z powrotem w lewo. Mi frez 8 i 4 ładnie chodzą i luzów nie widać, ale jak założę 20 dwupiórowy to już trzeba planować strategię przejazdów, bo potrafi "rzucić" stolikiem.

Luzy na śrubach są straszne, a wykasować się ich nie da. Śruba, ta wzdłuż stołu jest zaciśnięta z obu stron, więc chodzi to dosyć ciężko (nie tylko z racji jaskółek). Bloki łożyskujące są z plastiku, mocowane chyba "na oko". Silniki 1Nm z przekładnią 1:2 to może i ruszą stołem, ale czy coś pofrezujesz to marnie to widzę. Zetka jest do zrobienia obowiązkowo, więc jak już kupisz na nią kawałek śruby to ci zostanie jeszcze z tych 50 cm na dwie osie.