Koledzy trochę wyrozumiałości - rozumiem, że kolega nie podał istotnych szczegółów, ale zamiast go naprowadzić, licytujecie się do kogo głupszy klient przyszedł

. To nie motywuje do zadawania dalszych pytań. Ja też jak czytam wypowiedzi niektórych mechaników na tym forum o sprawach elektryczno-elektronicznych, nie raz boki zrywam przed kompem i dziwię się, że ci ludzie biorą się za takie tematy, ale mimo to staram się pomóc. Nie wysyłam najpierw z wiadrem po "fazę" na magazyn

.