qqaz rozumiem, że radzisz rozgrzewać sam drut. Ja pomyślałem o zgrzewaniu drutu do ścieżek. Te dwie końcówki mosiężne są połączone ze sobą dwoma ścieżkami o szerokości 5 mm (więc całkiem spory prąd powinny wytrzymać w impulsie). Może faktycznie to nie jest doskonałe rozwiązanie, bo do zgrzania będzie potrzebny krótki impuls rzędu kilkudziesięciu amper, który nagrzeje głównie miejsce styku, tylko samo zgrzanie nie wystarczy, bo ścieżka to nie blacha i może się oderwać od płytki na dalszym etapie produkcji. Z kolei impuls może być za krótki, a miejsce ogrzania bardzo małe, żeby to traktować dalej cyną.
Co do krzywek to rozwiązanie proste, ale nie mam do dyspozycji odpowiedniego zaplecza mechanicznego. Może z czasem, jak dokończę moją frezarkę pomyślę nad tym. Na razie prościej dla mnie jest użyć elektroniki do sterowania i prostej mechaniki.
[ Dodano: 2010-09-24, 03:00 ]
Przeglądałem allegro i widzę tanie transformatorówki o mocy 200W. A może użyć takiej i zamiast grotów łączyć ten mosiężne druty. Na początek prowizorka do ręcznej roboty - czyli dolna szczęka trzyma druty (i jest elektrodą), nakładamy płytkę i dźwignią rozginamy to na jedną lub drugą stronę. Koniec dźwigni dociska drut do płytki i łączy z drugą elektrodą lutownicy. Przyciskiem na dźwigni (a może krańcówką) włączmy lutownicę (można by dać wyłącznik czasowy ) i jak zapali się lampka dotykamy cyną (trzeba to idiotoodporne zrobić, bo ekipa będzie raczej mało fachowa).
W następnym etapie można dodać podajnik cyny, a później całkiem to zautomatyzować.
Znaleziono 7 wyników
- 23 wrz 2010, 23:33
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: Lutowanie mosiądzu
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 12703
- 23 wrz 2010, 02:28
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: Lutowanie mosiądzu
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 12703
Może już nie panujmy sobieqqaz pisze:Szanowny Pan zrobi sobie prawie automatyczny podajnik - szczęki które włożą dwa nity do płytki , ta sprężyście się ustali na wysokości a końce nitów/kołków które przechodzą przez laminat opierają się na podkładce- elektrodzie. Docisk, krótki impuls 2kA i dotkniecie tinolem do gorących drutów od strony laminatu- lutowanie bez braków z dobrze wygrzaym elemntem a laminat bez problemu przejmie ciepło i później je rozproszy.
Tyle że trochę rysowania ale robota będzie szła aż miło.
Bo ciepło tylko tam gdzie trzeba.

Pomysł ze zgrzewarką wydaje się ciekawy. Można ją łatwo zrobić, tylko 2kA to chyba nie koniecznie do takiej pracy. Zrezygnowałbym nawet z nitowania. Nie wiem czy cyna byłaby wtedy konieczna? Cz samo zgrzanie nie wystarczy? Ew. dodałbym jeszcze do tego podajnik/dozownik cyny ze szpulki na silniku krokowym sterownym z kontrolera i może samo by to nawet lutowało

- 22 wrz 2010, 17:22
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: Lutowanie mosiądzu
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 12703
- 22 wrz 2010, 17:08
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: Lutowanie mosiądzu
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 12703
Ano dlatego, że są to złącza podobne do tych w lampach jarzeniowych. Muszą pasować do oprawek i gotowca takiego nie widziałem. Poza tym całość jest opatentowana i musi być zrobiona od podstaw w jednym miejscu. Gość wymyślił sobie taki sposób, a ja mam zorganizować porządne lutowanie. Nie podoba mi się taki montaż, ale można powiedzieć, że to jest wersja beta. Pierwsza partia będzie taka, ale trzeba to udoskonalić. Ja bym to łączył na zasadzie nitowania i lutował znitowane, bo nie jestem pewien wytrzymałości mechanicznej tego łącza.pukury pisze: swoją drogą - dlaczego nie zastosujesz jakiś typowych złączy ?
jest tego sporo .
wtyk to jedno - a gniazdo ?
są takie większe " goldpiny "
i wtyki do nich są - dlaczego tak ?
pozdrawiam .
- 22 wrz 2010, 15:47
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: Lutowanie mosiądzu
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 12703
- 22 wrz 2010, 13:45
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: Lutowanie mosiądzu
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 12703
- 22 wrz 2010, 03:52
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: Lutowanie mosiądzu
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 12703
Lutowanie mosiądzu
Może macie koledzy jakiś dobry patent na lutowanie mosiądzu. Niby można go lutować, jak zwykłą miedź, ale może są odpowiednie topniki ułatwiające tę czynność (szukałem ale nie znalazłem). Dodam, że nie chodzi mi tu o lutowanie blach mosiężnych, a o zwykłe lutowanie końcówek z drutu mosiężnego do płytki drukowaniej. Jeszcze fizycznie tego nie próbowałem, ale przymierzam się do tematu. Na razie tylko widziałem lutowania zrobione przez inną osobę i dla mnie to zimne luty, więc chyba nie jest łatwo, albo on nie umie (chociaż płytki lutuje ładnie). Gość próbował stosować topnik do smd, ale z marnym skutkiem jak na moje oko.