kamar pisze:Coraz ciekawiej to wygląda. Sugerował nic nie będę bo takie kombajniki to nie moja bajka, ale obserwuję z zainteresowaniem.

Na Twoją bajkę nie mam szans, chociaż dawanie "drugiej szansy" starym klasycznym maszynom uważam za postępowanie godne naśladowania,
to wkitranie dużego klasyka na drugie piętro do bloku byłoby ...

Mam jednak nadzieję, że dzięki tej maszynce uda mi się choć troszkę liznąć wiedzy o pingwinku, którą tak chętnie się dzielisz.
Dedykowanego kompa z pingwinkiem już mam.



Poniżej trzy fotki pokazujące pierwsze przymiarki do osi X :







Na wózki ( planuję 6 , zamiast 4 ) pójdzie stolik teowy.
Co do wrzeciona to na początek będzie pożyczone od OUS1.
Silnik chwilowo 0,6 kW sterowany falownikiem, docelowo zostanie wymieniony na 2,2 kW ( mam nadzieję, że falownik 1,5 kW styknie, kupna nowego raczej nie planuję.).

Silnik w osi Y to Włoska robota 4,5 Nm dostanie sterownik MDC 860.

W osiach X i Z planuję serwa ze sterownikami UHU. Uruchomienie TEGO chyba będzie największym wyzwaniem - mam nadzieję, że Ktoś pomoże.
Wrzeciono ma być zabezpieczone przed opadaniem przez zastosowanie przeciwwagi na łańcuchach ( widziałem coś takiego u Kamara ).

No i to z grubsza tyle.

A teraz ... kuźwa do sesji muszę się zacząć przygotowywać

Pozdrawiam milczących Oglądaczy.

Pod długiej przerwie wracam do prac nad moją pierwszą maszynką.
Najwięcej rozterek dostarczył wybór typu konstrukcji, ostatecznie postanowiłem powrócić do pierwotnej nieco zmodyfikowanej wersji.

Było tak:




Obecnie wygląda tak:






Masa maszynki wzrosła ponad dwukrotnie i obecnie jest to już ok. 100kG.
Teraz bardzo doceniam, że jest "mobilna" - w ciasnym pomieszczeniu to bardzo ułatwia prace montażowe.

Profile stalowe 80x80x4 zostały sklejone klejem chemoutwardzalnym i skręcone.
Profile aluminiowe do profili stalowych przykręciłem śrubami zamkowymi M10.
Kolumna wykonana z profilu alu 180x180 ( 110 cm, waga 23kG ).
Pozostała część profilu zostanie rozcięta - planuję zastosowanie jej jako do pokrycia stolika teowego.


Wszelkie sugestie mile widziane.

The Heretic pisze:A skąd taki byczy profil brałeś? Jaki mniej więcej koszt takiej zabawy?

Byczy profil został kupiony na Alledrogo - tanio istotnie nie było bo razem z przesyłką kosztował coś ok. 700 zeta. 180x180x1750 waga ok 35kg.
Został podzielony na dwa kawałki:
- 1200 z przeznaczeniem na kolumnę,
- 550 z przeznaczeniem ( po przecięciu wzdłuż ) na stolik teowy.
Nie wiem co to za aluminium ale jest najtwardsze z jakim miałem dotychczas do czynienia.

Podejrzewam, że wnętrze kolumny trzeba będzie wypełnić albo piaskiem albo betonem z dodatkami, inaczej stanę się właścicielem "Dzwonu Zygmunta"
Co do kosztów - tanio nie jest, gdy maszynka zacznie skrobać jakieś detale postaram się zrobić małe podsumowanie.

Psycholog-Wroc pisze:Rzeczywiście sprzęt niezły. Czekamy na dalsze relacje.

z ręką w gipsie to se mogę W środę jadę na kolejne prześwietlenie i kontrolę, ale nie wygląda to zbyt ciekawie.


"Psycholog-Wroc" przypadek ?, czy może coś wspólnego z psychologią we Wrocławiu ?

Pozdrawiam

pixes2 pisze:Hmmm. Zbyszku, właśnie uruchomiłem maleństwo dokładnie takie jak Twoja koncepcja...
Na forum nie prezentowałem w obawie o bardzo nieprzychylne komentarze...
Moja miniaturka to 350x110x40.
Będę z uwagą śledził postępy.

Pozdrawiam.
Tomek.

Punkcik dałem za... wspaniałe profile bez których nawet nie mógłbym myśleć o budowie maszynki.

Mam wszystko co potrzeba, od poniedziałku mam też w końcu wolny czas na budowę maszynki i ....

mam też od wczoraj lewą rękę w gipsie

Chyba jakieś fatum zawisło nad tą budową

Kierunek w jakim ostatecznie zmierzam to coś na wzór tej maszynki : ---> Link
- w mojej ma być wyższa kolumna ( profil aluminiowy 180x180 ).



ma być
Na razie jest kolejny poślizg 1 - 1,5 miesiąca - bo jedną ręką to se można...

"Klocek" pewnie ten sam. Chętnie bym kupił 1,5 - 2 m -ale dla mnie to spore wyzwanie organizacyjne a czasu wolnego bardzo mało.
Mały luz czasowy pojawi się być może po nowym roku .
Ten wspomniany klocek na pewno zapewniłby większą sztywność całości i pozwolił bezstresowo przeciąć na pół największy z moich profili.
Obecna konstrukcja będzie ok 35 cm za długa, ale odcinanie takiego kawałka profilu nie ma chyba większego sensu.

Temat prowadniczek MIKI chyba w interesującym Go zakresie ogarnął przynajmniej tak to wygląda gdy patrzy się na Jego maszynkę.

Chińska zabaweczka ciekawa, inspirująca - prawie tak inspirująca jak maszynka MIKI-ego

Możesz wrzucić fotki na forum ( np w tym wątku ) lub podesłać na priva - chętnie zobaczę.
Gabaryty (długość) mojej możesz sobie wyobrazić - postanowiłem nie ciąć tych długich profili, a dodatkowo
stałem się właścicielem profilu 180x180 o długości nomen omen identycznej jak te dwie 90-ki.
Te profile będą podstawą do której przykręcę prowadnice i śrubę a na wierzchu której staną OUS-y ( łoże jednego OUS-a zostanie niestety podzielone na dwie części )

Gdyby nie Twoje wsparcie budowa nadal stała by w miejscu.
Gdy brak odpowiedniego zaplecza "Alu-Lego" znacznie ułatwia budowę konstrukcji amatorskiej - bez problemu można wprowadzać zmiany.

Pozdrawiam
Zbyszek

----
edit

Ooo ... MIKI zajrzał do mojego wątku Witam.
Jak maszynka powstanie będę musiał wybrać się do Kolegi na korepetycje z Linuxa

Szkoda, że nie znalazłem czasu żeby się wybrać po kawałek tego "klocka" ze złomowiska.

Pozdrawiam

Maszynka przedstawiona na fotkach powyżej ... została rozebrana - całkowita zmiana koncepcji.
Możliwość szybkiego rozebrania / przebudowy to spora zaleta "aluminiowych klocków"

Przerwa w budowie spowodowana brakiem czasu, codzienne patrzenie na
"maszynę oblężniczą" ( jak określił moją konstrukcję jeden z kolegów ) zaowocowało zrozumieniem, że

- dysponuję miejscem tylko na jedną maszynkę,
- planowana konstrukcja nie zaspokoi moich potrzeb,
- możliwości jej ewentualnej przebudowy są ograniczone.

Co zyskam na przebudowie ?

- planowana maszynka to tokarko - frezarka, z możliwością dodawania kolejnych funkcji,
- zostanie zbudowana z profili bez konieczności cięcia ich na kawałki,
- w maszynkę zostanę wkomponowane różne podzespoły "przyda się" w tym podzespoły OUS-1 ( tu "moim Mistrzem" jest MIKI i Jego Tokarka, która ... już toczy).
- zaletą będzie też łatwość ewentualnej przebudowy.

Wadą maszynki będzie nieco dziwny wygląd - pozostałe wyjdą w praniu.

Kolejnym istotnym założeniem jest ulepszanie maszynki przez wykonywanie lepszych podzespołów "na tym co już zostało zbudowane"
- zasada:
"zbudować prostą maszynę i za jej pomocą ulepszać budowaną maszynkę"

Maszynka ma stanowić mariaż dwóch koncepcji:

na tym projekcie będzie się opierać "część tocząca"



a na tym "część frezująca"




W górnej części maszynki znajda się OUS-y , jeden nieruchomy z przełożonym łożem i kawałek drugiego ( druga przesuwana kolumna ).

pomiędzy kolumnami będzie poruszał się suport na prowadnicach liniowych .

Rysunków nie wrzucam bo mam tylko tzw. wersję roboczą, ale za kilka dni zaeczę pierwsze fotki.

Mały kroczek do przodu - MDC860 kupiony.

wojtek30 pisze:Dobry pomysł z kółkami. Chyba też zastosuję, ja dam jeszcze obudowę z płyty meblowej i maszyna po pracy będzie się zamieniać w stolik kawowy na kółkach

Ciekawy pomysł z zamianą maszynki po pracy w mebel. Też muszę pomyśleć nad podobnym rozwianiem
bo gdy Znajoma TO zobaczyła doszła do wniosku, że jest to na pewno lądownik jakiejś marsjańskiej cywilizacji.
Może dzięki temu maszynka nie będzie musiała zimować na balkonie.

markcomp77 pisze:mieszać można...

................

w UHU na wejściu są normalne transoptoru - więc.... powinno być dobrze, MDC860 jest w blaszanej "puszce" więc nie powinny go ruszać promieniowania UHU

Czyli trzeba się będzie wybrać w przyszłym tygodniu na zakupy.
Jest dostępne 7 szt. to może wszystkiego nie wykupią ( chociaż osobiście tego Koledze życzę - ja mogę poczekać )
Jeśli coś nie zagra będę zmuszony mimo braku wolnego czasu zmobilizować się do poskładania trzeciego UHU,
a nadmiarowy sterowniczek poczeka na modernizację OUS-1.

wojtek30 pisze:Dobry pomysł z kółkami. Chyba też zastosuję, ja dam jeszcze obudowę z płyty meblowej i maszyna po pracy będzie się zamieniać w stolik kawowy na kółkach

Co to za bloki łożyskujące na z-ce, bo chyba nie te absurdalnie drogie? Jakie tam masz łożyska, bo wyglądają dość zgrabnie.

Kółka to w mojej sytuacji konieczność, przy bardzo małej ilości wolnego miejsca pioruńsko ułatwiają życie - nie trzeba taszczyć tej zawalidrogi wystarczy zwolnić hamulce i przepchnąć.
Dobrze, że nie posłuchałem sprzedającego i nie zastosowałem wersji tańszej - dwa kołka z hamulcami dwa bez. Gdy zablokowane są wszystkie 4-ry koła maszynka stoi stabilnie.
Jeśli jednak będzie wpadała w wibracje dołożę dodatkowe podpory z amortyzatorami.

Co do Z-ki to kupiłem cały gotowy moduł od jednego z Forumowiczów coś za ok 500 zeta z przesyłką. Nie jest to nówka ale ( na wyczucie ) zachowuje się przyzwoicie.
Będę musiał dorobić tylko mocowanie silnika i mocowanie wrzeciona i oczywiście jak zauważył Kamar wzmocnić/usztywnić kolumnę.

Z tym wsuwaniem machiny pod meble to ciekawy pomysł, ja przez swoją zawalidrogę trochę siniaków mam - Żoneczka też się załapała, na szczęście nadal na mojego CNC-wego bzika patrzy przychylnym okiem .

Niestety w przypadku mojej maszynki to się raczej nie uda - niedługo przybędzie trzecia oś o długości 1000 mm
Zewnętrzne gabaryty wyjdą wtedy równo: 1000x1000x1000 .... no chyba że zrobię jakiś odpowiedni mebel



Mam pytanie odnośnie sterowania.

Czy można zrobić system mieszany: w dwóch osiach UHU i serwa a w jednej krokówka i sterownik np: MDC 860 ?