Frezarka kolumnowa - konstrukcja skręcana.

Rzeczywiście sprzęt niezły. Czekamy na dalsze relacje.

The Heretic pisze:A skąd taki byczy profil brałeś? Jaki mniej więcej koszt takiej zabawy?

Byczy profil został kupiony na Alledrogo - tanio istotnie nie było bo razem z przesyłką kosztował coś ok. 700 zeta. 180x180x1750 waga ok 35kg.
Został podzielony na dwa kawałki:
- 1200 z przeznaczeniem na kolumnę,
- 550 z przeznaczeniem ( po przecięciu wzdłuż ) na stolik teowy.
Nie wiem co to za aluminium ale jest najtwardsze z jakim miałem dotychczas do czynienia.

Podejrzewam, że wnętrze kolumny trzeba będzie wypełnić albo piaskiem albo betonem z dodatkami, inaczej stanę się właścicielem "Dzwonu Zygmunta"
Co do kosztów - tanio nie jest, gdy maszynka zacznie skrobać jakieś detale postaram się zrobić małe podsumowanie.

Psycholog-Wroc pisze:Rzeczywiście sprzęt niezły. Czekamy na dalsze relacje.

z ręką w gipsie to se mogę W środę jadę na kolejne prześwietlenie i kontrolę, ale nie wygląda to zbyt ciekawie.


"Psycholog-Wroc" przypadek ?, czy może coś wspólnego z psychologią we Wrocławiu ?

Pozdrawiam

Pod długiej przerwie wracam do prac nad moją pierwszą maszynką.
Najwięcej rozterek dostarczył wybór typu konstrukcji, ostatecznie postanowiłem powrócić do pierwotnej nieco zmodyfikowanej wersji.

Było tak:




Obecnie wygląda tak:






Masa maszynki wzrosła ponad dwukrotnie i obecnie jest to już ok. 100kG.
Teraz bardzo doceniam, że jest "mobilna" - w ciasnym pomieszczeniu to bardzo ułatwia prace montażowe.

Profile stalowe 80x80x4 zostały sklejone klejem chemoutwardzalnym i skręcone.
Profile aluminiowe do profili stalowych przykręciłem śrubami zamkowymi M10.
Kolumna wykonana z profilu alu 180x180 ( 110 cm, waga 23kG ).
Pozostała część profilu zostanie rozcięta - planuję zastosowanie jej jako do pokrycia stolika teowego.


Wszelkie sugestie mile widziane.

Coraz ciekawiej to wygląda. Sugerował nic nie będę bo takie kombajniki to nie moja bajka, ale obserwuję z zainteresowaniem.

kamar pisze:Coraz ciekawiej to wygląda. Sugerował nic nie będę bo takie kombajniki to nie moja bajka, ale obserwuję z zainteresowaniem.

Na Twoją bajkę nie mam szans, chociaż dawanie "drugiej szansy" starym klasycznym maszynom uważam za postępowanie godne naśladowania,
to wkitranie dużego klasyka na drugie piętro do bloku byłoby ...

Mam jednak nadzieję, że dzięki tej maszynce uda mi się choć troszkę liznąć wiedzy o pingwinku, którą tak chętnie się dzielisz.
Dedykowanego kompa z pingwinkiem już mam.



Poniżej trzy fotki pokazujące pierwsze przymiarki do osi X :







Na wózki ( planuję 6 , zamiast 4 ) pójdzie stolik teowy.
Co do wrzeciona to na początek będzie pożyczone od OUS1.
Silnik chwilowo 0,6 kW sterowany falownikiem, docelowo zostanie wymieniony na 2,2 kW ( mam nadzieję, że falownik 1,5 kW styknie, kupna nowego raczej nie planuję.).

Silnik w osi Y to Włoska robota 4,5 Nm dostanie sterownik MDC 860.

W osiach X i Z planuję serwa ze sterownikami UHU. Uruchomienie TEGO chyba będzie największym wyzwaniem - mam nadzieję, że Ktoś pomoże.
Wrzeciono ma być zabezpieczone przed opadaniem przez zastosowanie przeciwwagi na łańcuchach ( widziałem coś takiego u Kamara ).

No i to z grubsza tyle.

A teraz ... kuźwa do sesji muszę się zacząć przygotowywać

Pozdrawiam milczących Oglądaczy.