Znaleziono 5 wyników

autor: Pneumokok
17 sty 2021, 16:34
Forum: Na luzie
Temat: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
Odpowiedzi: 140
Odsłony: 4786

Re: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?

kamar pisze:I taka jest przyszłość, na razie nieśmiała.

Tylko w takim razie, skoro Państwo nie uczestniczy w nauczaniu zawodu, to dla firm, które organizują takie szkoły powinien przysługiwać częściowy zwrot kosztów takiego nauczania. Bo ta firma robi to za własne pieniądze i ponosi całe ryzyko. Ktoś w połowie może uznać, że się do tego nie nadaje/nie chce, a ktoś inny może zostać wyrzucony, bo nie jest w stanie się tego nauczyć. Nauka wytwarzania w metalu tania nie jest i nikt nie jest w stanie ustrzec się od błędów. Koszt maszyn, narzędzi, czas ludzi, którzy nauczają itp, itd. Ale z drugiej strony wiem, że żyjemy w Polsce i jak gdzieś pojawi się okazja zrobienia wałka na kasie - to ktoś będzie te wały robił. Pod tym względem ludziom w tym kraju inwencji twórczej i zapału nie brakuje. Szkoda, że tylko pod tym.
autor: Pneumokok
17 sty 2021, 11:41
Forum: Na luzie
Temat: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
Odpowiedzi: 140
Odsłony: 4786

Re: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?

Przypomniało mi się, że kiedyś słyszałem, że w Piotrkowie Trybunalskim jest firma z branży CNC, która zorganizowała sobie szkołę przyzakładową. Przyjmują młodych ludzi na pracowników, płacą im i ich uczą. Parę dni w tygodniu w klasie, a reszta przy maszynach.
autor: Pneumokok
13 sty 2021, 22:01
Forum: Na luzie
Temat: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
Odpowiedzi: 140
Odsłony: 4786

Re: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?

atlc pisze:Problemem jest to, że ci którzy organizują przetarg mają interes w tym żeby było tanio i zero wiedzy o przedmiocie przetargu, za to osoby które będą na tych maszynach pracowały z uczniami mają niewiele do gadania, nawet jeśli pojęcie o tym mają.

I to jest główny problem państwowych firm. To jest rak toczący polski państwowy przemysł. Decydentami są pionki z nadania bez wiedzy, doświadczenia i pojęcia o czymkolwiek. Pracowałem w państowej firmie zajmującej się obróbką skrawaniem, gdzie był prezesem koleś, który pracował wcześniej w Poczcie Polskiej, a dyrektorem ex-naczelnik z urzędu pracy!! Wiedza nt. tzw. 'roboty' była od samego dołu, ale kończyła się na kierownikach, ale nikt z powyższych ich nie słuchał. Dramat. Nóż w kieszeni się otwierał, jak patrzyłem ile kasy było co miesiąc wydawane na głupoty.
oprawcafotografii pisze:O jaki byłby wątek gdyby kupili maszyny Kimli :) Skrzynki piwa by brakło, żeby przeczytać

Czy to ważne? Byłoby co czytać. Ważne (oprócz polskiego pochodzenia maszyn) żeby sterowanie było w miarę popularne, że jak później taki człowiek pójdzie gdzieś do firmy na guzikowego, to żeby widział pewne analogie pomiędzy tym na czym się uczył, a tym na czym teraz pracuje. Chyba sterowanie Kimli się niestety pod to kryterium nie łapie. Np. maszyny CNC od AFM Defum z Sinumerikiem z ShopMillem, a manualne od AVII. Albo tokarka CNC od AFM z Sinumerikiem+ShopTurn, a frezarka CNC z AVII z Heidenhainem, a manualne od FMT Tarnów. O i to byłoby dobre :) Uważam, że zwłaszcza państwowe zakupy powinny być realizowane z uwzględnieniem 'patriotyzmu ekonomicznego'.
autor: Pneumokok
13 sty 2021, 18:35
Forum: Na luzie
Temat: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
Odpowiedzi: 140
Odsłony: 4786

Re: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?

atlc pisze:
13 sty 2021, 17:50
Pneumokok pisze:Fajnie, tylko czy musieli kupować chińszczyznę?

Nie licz na nic innego przy kryterium przetargowym "najniższa cena"..
Ja wychodzę z założenia, że biednego na tanie nie stać - widocznie wszyscy kupujący w tym kraju mają bardzo dużo pieniędzy. A przetargi można tak przeprowadzić, że wygra dobry sprzęt. A po drugie, jeśli dobrze uzasadni się wybór droższych maszyn to i droższe przejdą. Ale to trzeba chcieć to zrobić i wiedzieć, które maszyny są dobre, a które to szrot.
autor: Pneumokok
13 sty 2021, 17:32
Forum: Na luzie
Temat: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
Odpowiedzi: 140
Odsłony: 4786

Re: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?

Fajnie, tylko czy musieli kupować chińszczyznę? Czy nie ma w kraju producentów obrabiarek? Można przy okazji wesprzeć polski przemysł, a nie napędzać chińczyka. Ciekawe jak z jakością, bezawaryjnością tego sprzętu i ewentualnym serwisem. Bo przed sprzedażą, to wszystko wygląda pięknie. Kwiatki wyjdą dopiero, jak będzie się coś dziać z maszynami.

Wróć do „Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?”