I do tego zmierzałem . Przy falowniku i tak trzeba przelizczyć się wstrzelić z przełożeniem odpowiednio żeby nie musieć później cykać po milimetrze bo silnik nie daje rady. Tylko ja to tak zrozumiałem że miałoby się to udać tutaj na samej odboczce i chciałem to przeliczyć.kamar pisze:W teorii takAreo84 pisze: czy falownik faktycznie utrzymuje stałą wartość momentu niezależnie od obrotów,Ale to tak samo jak z Twoimi wyliczeniami. W praktyce (mojej ) falownik się b.dobrze spisuje w zakresie od 20 do 80 Hz. powyżej i poniżej słabnie wyrażnie. I tak trzeba dobrać przełożenie z silnika na wrzeciono żeby najczęściej używane obroty były w tym zakresie.
Spinanie na stale silnika z wrzecionem 1:1 i sterowanie tego falownikiem to już chyba w ogóle nieporozumienie, no może w jakiś wentylatorze czy pompie ale nie w obrabiarce, która ma często zbierać na raz sporo metalu.
Jak kolega pisze że falownik się u Niego sprawdza to mi to wystarczy , sczególnie że ja falownik widziałem na żywo tylko raz


A falownik i tak kręci mnie od jakiegoś czasu dosc mocno.
Gdzieś przwineło mi się że zmniejszenie obrotów o 15% na falowniku to ok 1/2 zapotrzebowania na moc.
No niestety chyba narazie będe musiał powstrzymać ślinotok bo z tego co patrzyłem taki falownik 4kw to koszt ok 1500zł, chyba że trafi się jakaś używka w rozsądniej cenie.
Jak na razie to myśle nad czymś takim :
http://allegro.pl/softstart-soft-start- ... 93978.html
Pozdrawiam